Akcje z krajów zachodnich ciągle silne, polskie coraz tańsze

Trudno wskazać rynek akcji, który w tym roku opiera się spadkom. W Europie giełdy zachodnie są jednak wyraźnie silniejsze niż np. giełda polska. Widać to szczególnie w ostatnich tygodniach, kiedy WIG i WIG20 mocno tracą.

Publikacja: 26.04.2022 21:00

Akcje z krajów zachodnich ciągle silne, polskie coraz tańsze

Foto: Bloomberg

W kwietniu akcje z Europy Zachodniej uciekły polskim indeksom.

Fundusze tracą klientów

Pierwsze miesiące roku na europejskich rynkach akcji nie należą do udanych. Garstka indeksów znajduje się powyżej poziomu z końca grudnia 2021 r., a mniej więcej połowa liczy przynajmniej dwucyfrowe zniżki. WIG oraz WIG20 z około 15-proc. zniżkami plasują się na jednych z ostatnich miejsc w tabeli. Indeksy giełd głównych gospodarek, czyli Niemiec i Francji, tracą odpowiednio 9,3 proc. oraz 11,4 proc. Dotąd oczywiście najgorszy na rynkach akcji w Europie był luty, natomiast w ostatnich tygodniach krajowe indeksy zachowują się wyraźnie słabiej od giełd zachodnich. W samym kwietniu dotychczas WIG20 i WIG straciły odpowiednio około 10 oraz 8 proc., zaś spadki CAC40 i DAX sięgają ledwie nieco ponad 3 proc. Dla porównania amerykańskie S&P 500 jest około 11 proc. na minusie, zaś Nasdaq, skupiający spółki niefinansowe, blisko 19 proc. na minusie. Jak w związku z tym prezentują się stopy zwrotu funduszy? Średni wynik funduszy akcji polskich uniwersalnych to obecnie 11,6 proc. pod kreską (jeszcze bez uwzględnienia poniedziałkowej przeceny na GPW), zaś fundusze akcji europejskich rynków rozwiniętych notują przeciętnie 9,5-proc. zniżkę. Fundusze akcji amerykańskich notują nieco większe spadki, sięgające przeciętnie niemal 12 proc.

Przypomnijmy, że fundusze akcji w ostatnich miesiącach nie cieszą się uznaniem klientów TFI. W marcu wypłacono z nich około 0,26 mld zł netto, zaś w lutym prawie cztery razy więcej. W styczniu suma wypłat przewyższyła wpłaty o 0,34 mld zł. W dwóch ostatnich miesiącach przewagę umorzeń notują portfele akcji zagranicznych, natomiast w styczniu klienci pozbywali się głównie akcji polskich. Również w ubiegłym roku, choć polskie akcje zachowywały się wyraźnie lepiej od tych z rynków rozwiniętych, to te drugie przyciągały kapitał inwestorów.

Według szacunków analityków Trigona DM w związku z umorzeniami w funduszach akcji polskich TFI w I kwartale pozbyły się tego typu instrumentów o wartości około 1 mld zł. Z drugiej strony mamy popyt funduszy pracowniczych planów kapitałowych. Według szacunków Trigona w tym roku na krajowy rynek akcji z wpłat do PPK może wpłynąć około 2,4 mld zł. W kolejnym roku kwota ta będzie podobna, natomiast w 2024 r. zwiększy się do 2,5 mld zł.

Odpływy z rynków wschodzących

Z perspektywy polskiej giełdy głównym problemem pozostają oczywiście gospodarcze skutki wojny w Ukrainie, ale także odpływ inwestorów zagranicznych z regionu. Dodatkowo dla europejskich inwestorów w ostatnich tygodniach ważne były także wybory prezydenckie we Francji. Francuzi przeżywali rywalizację tej samej głównej pary kandydatów co niemal dokładnie pięć lat wcześniej. Wówczas jednak inwestorzy byli w znacznie lepszych nastrojach zarówno przed wyborami, jak i zaraz po. Brano na poważnie ryzyko wyjścia Francji z Unii Europejskiej przy ewentualnym zwycięstwie Marine Le Pen. A teraz?

– Rynki akcji w Europie odetchnęły z ulgą po wynikach wyborów we Francji. Wygrana Marine Le Pen mogłaby być wstępem do wyjścia Francji z Unii Europejskiej lub zmniejszenia stopnia integracji w obrębie Wspólnoty – komentuje Wojciech Woźniak, młodszy zarządzający, BNP Paribas TFI. Przyznaje, że ważna też była duża przewaga, jaką uzyskał Emmanuel Macron. – Europejskie indeksy są na tle całego świata bardzo mocne w ostatnim okresie, więc przy ewentualnym odrabianiu strat na światowych rynkach pewnie dadzą najmniej zarobić. Polski WIG20 jest obecnie notowany na bardzo niskich wskaźnikach wyceny na bieżący rok – analizuje Woźniak. Zwraca uwagę, że nasz indeks dostał rykoszetem przez umorzenia z funduszy akcji rynków rozwijających się spowodowane lockdownem w Szanghaju i słabszymi danymi z Chin, dlatego zdaniem zarządzającego BNP Paribas TFI warto rozważyć akumulację.

GG Parkiet

Zarządzający Generali Investments TFI przyznają, że Macron był kandydatem bardziej preferowanym przez rynki finansowe, jednak według nich za wcześnie na optymizm.

– Perspektywa wyborów parlamentarnych w tym kraju (jeszcze nie ogłoszono ich terminu, ale należy się spodziewać że zostaną przeprowadzone niedługo) nie pozwala na większy powrót skłonności do ryzyka na rynkach finansowych – komentuje Adam Szymko.

Fundusze inwestycyjne
Bardzo blisko przesilenia na rynku obligacji skarbowych
Fundusze inwestycyjne
Zryw kupujących złoto nie potrwał długo
Fundusze inwestycyjne
Fundusze na dużych zakupach
Fundusze inwestycyjne
Debiut funduszu nieruchomości
Fundusze inwestycyjne
Fundusz globalnych nieruchomości od dziś na GPW
Fundusze inwestycyjne
Była moda na zagranicę, będzie moda na Polskę