Październik – zgodnie z oczekiwaniami – nie był już tak trudny dla TFI, jednak branża znów borykała się z potężnymi odpływami.
Nie było już tak źle
Różnica między wpłatami a wypłatami wyniosła w poprzednim miesiącu około 1,38 mld zł – wynika ze wstępnych danych Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami. Przypomnijmy, że we wrześniu wartość umorzeń produktów detalicznych i niedetalicznych przekroczyła wpłaty o 3,5 mld zł. Tak więc nastąpiła spora poprawa. Wciąż jednak na całym rynku widać ogromną przewagę umorzeń nad wpłatami, z czym dotychczas w tym roku mieliśmy do czynienia dwa razy: poza wrześniem także w czerwcu.
W październiku sytuacja wróciła do normy w grupie funduszy gotówkowych i pieniężnych – popłynęło do niej o blisko 1 mld zł więcej, niż odpłynęło. Jest to jednak efekt sprzedaży głównie jednego TFI. Niezmiennie zaś klienci pozbywali się jednostek funduszy akcji. Tym razem wycofali z tej grupy około 0,6 mld zł, co oznacza drugi w tym roku najgorszy wynik. Odpływy były spowodowane zapewne mocnymi spadkami na giełdach. Ogromne umorzenia zanotowały fundusze absolutnej stopy zwrotu, z których wycofano o około 0,5 mld zł więcej, niż wpłacono, co i tak nie jest tak złym wynikiem jak we wrześniu – w tej grupie odpływy przeważyły o około 1,5 mld zł. Znów z wysokimi odpływami borykały się fundusze obligacji. Jako grupa miały o 0,35 mld zł więcej wypłat niż wpłat i znów było to spowodowane przede wszystkim pozbywaniem się jednostek produktów inwestujących w dług przedsiębiorstw, z których klienci wycofali około 0,63 mld zł.
Klientom trudno się dziwić
Szczegółowe dane o aktywach zaprezentowały trzy notowane na GPW towarzystwa i cała trójka zanotowała spadki. W przypadku Quercusa przyczyniły się do tego zarówno zniżki na giełdach, jak również przewaga umorzeń (-214 mln zł). Skurczyły się również aktywa Altusa i Skarbca, który jednak zanotował przypływ świeżego kapitału od klientów (410 mln zł).