Caspar AM | Zdaniem wiceprezesa Błażeja Bogdziewicza rozejm w wojnie handlowej między USA a Chinami jest możliwy. „Sytuacja gospodarcza w Chinach wyraźnie się pogarsza i można natrafić na informacje o problemach z płynnością części firm, szczególnie tych mniejszych. Widać też duży spadek aktywności na rynku nieruchomości mieszkaniowych. Chińskie władze są zatem pod silną presją, aby podpisać porozumienie, i mogą być gotowe na istotne ustępstwa. Dla prezydenta Trumpa najważniejszym celem politycznym jest reelekcja, na co według sondaży ma realne szanse. Niestety, wojna handlowa zaczęła już odciskać swoje piętno na amerykańskiej giełdzie, zaś kolejne podwyżki ceł na chińskie towary dotknęłyby bezpośrednio konsumentów, którzy musieliby istotnie więcej płacić za importowane z Chin towary – na przykład za telefony komórkowe czy odzież. Taki scenariusz raczej zmniejszałby prawdopodobieństwo kolejnego wyborczego sukcesu prezydenta Trumpa" – pisze w komentarzu.

Investors | „Wciąż można traktować październikową przecenę jako powtórkę z minikrachu, jakiego doświadczyliśmy na przełomie stycznia i lutego, który nie okazał się końcem trendu wzrostowego na Wall Street. Dopóki jednak nowojorskie indeksy nie pokonają niedawnych szczytów, trzeba brać pod uwagę alternatywny scenariusz, w którym październikowe tąpnięcie okaże się ostatecznie pierwszą falą bessy" – ocenia Jarosław Niedzielewski, dyrektor departamentu inwestycji.

NN Investment Partners | „Dla światowych rynków akcji październikowa korekta okazała się jedną z najgłębszych w ostatnich dekadach. Od początku tego wieku tylko dziesięć razy zdarzyło się, żeby w ciągu zaledwie miesiąca ceny akcji spadły o 8 proc. lub więcej. Niemal za każdym razem, inaczej niż teraz, wyprzedaży towarzyszyły wstrząsy w systemie finansowym, kryzysy lub gwałtowne spowolnienia gospodarcze – zauważa Valentijn van Nieuwenhuijzen, dyrektor inwestycyjny. – Zestawienie październikowych spadków z danymi płynącymi z gospodarki sugeruje, że inwestorzy wyraźnie przesadzili z pesymizmem".