Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jedna spółka będzie mogła zajmować maksymalnie 4 proc. aktywów, a minimalnie 1 proc. Opłata za zarządzanie sięgnie 3 proc., a benchmark będzie stanowić MSCI World Index, pomniejszony o koszt wynagrodzenia za zarządzanie. Nowym funduszem będą zarządzać Bartosz Szymański, Michał Cichosz, Tomasz Piotrowski, Paulina Brandstätter i Paweł Gierczak.
– W ofercie Skarbca TFI jest kilka rozwiązań tematycznych. Właśnie na tym staramy się budować swoją przewagę na rynku. Niechętnie podchodzimy do inwestowania sektorowego czy pasywnego. Staramy się dobierać do portfeli najlepszych reprezentantów danej tematyki inwestycyjnej – tłumaczy Tomasz Piotrowski, zarządzający Skarbca TFI. – Tak jak blisko dziesięć lat temu nie widzieliśmy ciekawego produktu inwestycyjnego z obszaru szeroko pojętego „wzrostu", tak dziś jest o to równie trudno w obszarze szeroko pojętej „wartości" – przyznaje. – Stąd pomysł na nowy produkt, który jest oparty na firmach dojrzałych, tzw. value – dodaje zarządzający Skarbca TFI. Jak zauważa, od dłuższego czasu inwestowanie w takie firmy przynosi nie najlepsze rezultaty. – Jest to naszym zdaniem kwestia błędnego podejścia i koncentrowania się na absolutnych poziomach wyceny – ocenia Piotrowski. Jak tłumaczy, do nowego funduszu trafią spółki wyselekcjonowane na podstawie całkowitego dochodu dla akcjonariusza, czyli takie, które dzielą się zyskiem poprzez dywidendę oraz skup akcji własnych. – Przede wszystkim będziemy poszukiwać takich firm, które będą w stanie zwiększać nominalny poziom dywidend. Nie mamy ulubionych sektorów i faworytów,
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Towarzystwo zaoferuje klientom usługę zarządzania aktywami dla zamożnych klientów.
Tak dużych napływów do funduszy dłużnych jak w maju nie było od jesieni zeszłego roku. Co ciekawe, rośnie apetyt na ryzyko w ramach tej kategorii produktów.
Ponad 90 proc. z funduszy polskich akcji uniwersalnych i 104 proc. z funduszy akcji małych i średnich spółek – na pozór takich zysków trudno oczekiwać ze zdywersyfikowanych portfeli, a jednak właśnie tak prezentują się pięcioletnie wyniki wspomnianych funduszy. I mowa tylko o średnich.
Ostatnie lata przypomniały, że przemiany na świecie mogą być bodźcem do dynamicznego wzrostu gospodarki i lokalnego rynku akcji, ale nieraz sprawiają też spory zawód inwestorom. Nie tylko z tej perspektywy Polska mimo wszystko wygląda atrakcyjnie.
W maju zdecydowana większość funduszy inwestycyjnych wypracowała zyski. Pazur pokazały portfele spółek amerykańskich i rynków rozwiniętych, ale z wynikami po pięciu miesiącach część z nich wciąż ma problem. Na GPW wciąż trwała sielanka.
Mało który składnik aktywów dał w tym roku zarobić więcej od polskich akcji, a w tej samej kategorii wagowej tego rodzaju fundusze odjeżdżają konkurencji. Niestety, jednocześnie widmo korekty jest coraz bliższe.