Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W ubiegłym miesiącu przez krajowy rynek funduszy przeszła potężna fala umorzeń. Oczywiście większość z 20,5 mld zł odpływów dotyczyła funduszy dłużnych, jednak i te akcji straciły ponad 1,1 mld zł. W ramach tej kategorii wyjątkiem były fundusze indeksowe, które zanotowały blisko 9 mln zł wpłat netto. Warto zauważyć, że złożyło się na to ponad 202 mln zł wpłat przy 193,5 mln zł wycofanych przez inwestorów. Aktywność inwestorów na funduszach pasywnych była więc znacznie większa niż np. w lutym. Wówczas zdecydowali się oni zainwestować 136,4 mln zł, a wycofać blisko 150 mln zł z funduszy indeksowych.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Towarzystwo zaoferuje klientom usługę zarządzania aktywami dla zamożnych klientów.
Tak dużych napływów do funduszy dłużnych jak w maju nie było od jesieni zeszłego roku. Co ciekawe, rośnie apetyt na ryzyko w ramach tej kategorii produktów.
Ponad 90 proc. z funduszy polskich akcji uniwersalnych i 104 proc. z funduszy akcji małych i średnich spółek – na pozór takich zysków trudno oczekiwać ze zdywersyfikowanych portfeli, a jednak właśnie tak prezentują się pięcioletnie wyniki wspomnianych funduszy. I mowa tylko o średnich.
Ostatnie lata przypomniały, że przemiany na świecie mogą być bodźcem do dynamicznego wzrostu gospodarki i lokalnego rynku akcji, ale nieraz sprawiają też spory zawód inwestorom. Nie tylko z tej perspektywy Polska mimo wszystko wygląda atrakcyjnie.
W maju zdecydowana większość funduszy inwestycyjnych wypracowała zyski. Pazur pokazały portfele spółek amerykańskich i rynków rozwiniętych, ale z wynikami po pięciu miesiącach część z nich wciąż ma problem. Na GPW wciąż trwała sielanka.
Mało który składnik aktywów dał w tym roku zarobić więcej od polskich akcji, a w tej samej kategorii wagowej tego rodzaju fundusze odjeżdżają konkurencji. Niestety, jednocześnie widmo korekty jest coraz bliższe.