Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 01.07.2020 05:00 Publikacja: 01.07.2020 05:00
Foto: Adobestock
To niemal 15 proc. zysku (dane do piątku). Podobną sytuację mieliśmy w ubiegłym roku. Wówczas zdecydowanym liderem pozostawał PKO Akcji Rynku Złota. Tym razem wyniki w grupie są bardzo wyrównane, a stopy zwrotu poszczególnych funduszy wynoszą od 9,5 do 16 proc. Warto przypomnieć, że w pierwszych miesiącach tego roku w tej kategorii pojawiły się dwie nowe strategie – Generali Investments TFI oraz Esaliens TFI. Co ciekawe, fundusze metali szlachetnych zdołały jako jedyne wypracować dwucyfrową stopę zwrotu. Zdaniem Radosława Peli, zarządzającego PKO TFI, aktualne okoliczności makroekonomiczne i geopolityczne są najbardziej sprzyjające wzrostowi ceny złota od około 50 lat (od czasu wypowiedzenia przez USA układu z Bretton Woods). – To implikuje wysokie prawdopodobieństwo wzrostu lub nawet znaczącego wzrostu jego ceny w kolejnych miesiącach, kwartałach, a nawet latach. Oczywiście jest to tylko prawdopodobieństwo, a nie pewność – podkreśla Pela. – Wzrost cen złota ma zasadnicze znaczenie dla potencjalnych zmian wyceny jednostek uczestnictwa zarządzanego przez nas funduszu PKO Akcji Rynku Złota. Mniej istotnymi, ale też pozytywnymi czynnikami wspierającymi sektor wydobywczy metali szlachetnych i tym samym notowania PKO Akcji Rynku Złota są też ostatnie spadki cen nośników energii (20 proc. bezpośrednich kosztów wydobycia to paliwa, uwzględniając inne ropopochodne koszty, istotnie więcej) oraz bardzo pozytywne zmiany w spółkach portfelowych związane z kontrolą efektywności kapitałowej na przestrzeni ostatnich lat – dodaje Pela. Przypomina, że PKO Akcji Rynku Złota inwestuje w akcje wybranych spółek operujących na rynku złota i innych metali szlachetnych, a nie bezpośrednio w złoto. Co ciekawe, na drugim miejscu jako grupa uplasowały się fundusze akcji małych i średnich spółek. Można było zarobić tu nawet blisko 36 proc. (Skarbiec Małych i Średnich Spółek) czy 26 proc. (Aviva Investors Małych Spółek). Obie te strategie są jednak mocno zaangażowane w CD Projekt, czyli najwyżej wycenianą spółkę na GPW. To oczywiście jedne z najlepszych funduszy z całego rynku. Lepiej radzą sobie Rockbridge Gier i Innowacji (59 proc.) oraz Skarbiec Spółek Wzrostowych (51 proc.). W grupie funduszy „misiów" niektóre strategie przyniosły też dwucyfrowe straty, jak Open Finance Akcji Małych i Średnich Spółek. To jednak fundusz o bardzo skromnych aktywach. Tabelę zamykają razem z nim fundusze indeksowe, mające za zadanie odzwierciedlać notowania mWIG40TR i mWIG40.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W listopadzie napływy do funduszy obligacji wyraźnie się zmniejszyły. Co ciekawe, był to najlepszy w tym roku miesiąc funduszy akcji.
Wybór Donalda Trumpa na nowego prezydenta USA wyraźnie schłodził rynek złota. W październikowym szczycie za uncję płacono nawet 2790 dolarów, natomiast w połowie listopada cena spadała nawet do 2537 dolarów. We wtorek za uncję płacono 2690 dolarów, czyli o 30 proc. więcej niż na zamknięciu 2023 r. Czy w przyszłym roku inwestorzy dalej będą sobie wyrywać złoto z rąk, czy też stanie się ono gorącym ziemniakiem?
Mimo niskich wycen spółek perspektywy krajowego rynku akcji stoją pod znakiem zapytania, tymczasem fundusze dłużne powinny solidnie zarabiać w przyszłym roku – twierdzą eksperci Quercusa TFI.
W samym tylko listopadzie spora część polskich funduszy dłużnych podwoiła tegoroczne stopy zwrotu. Jako tako wypadły fundusze polskich akcji, ale uwagę inwestorów ściągnął rynek amerykański. Z tronu spadły instytucje lokujące w metale szlachetne.
Przedsiębiorstwa w Polsce doświadczyły wzrostu kosztów działalności i musiały sobie z nimi radzić, często odkładając inwestycje w ICT. Czy ograniczając wydatki na ten cel firmy postępowały racjonalnie?
Zakładam, że złoty nie osłabi się w stosunku do dolara znacząco powyżej 4,20. Trzeba zauważyć, że osłabienie waluty wynika w dużej mierze ze spadku notowań pary EUR/USD. Rynki finansowe przyjęły strategię „Trump trade”, która na obecnych poziomach wydaje się być już mocno zdyskontowana – uważa Jakub Głowacki, zarządzający Acer FIZ.
Są małe szanse na to, żeby struktura napływów do funduszy inwestycyjnych w najbliższych miesiącach i kwartałach uległa zmianie. Zmienność funduszy dłużnych jest wystarczająco duża.
W listopadzie napływy do funduszy obligacji wyraźnie się zmniejszyły. Co ciekawe, był to najlepszy w tym roku miesiąc funduszy akcji.
Wybór Donalda Trumpa na nowego prezydenta USA wyraźnie schłodził rynek złota. W październikowym szczycie za uncję płacono nawet 2790 dolarów, natomiast w połowie listopada cena spadała nawet do 2537 dolarów. We wtorek za uncję płacono 2690 dolarów, czyli o 30 proc. więcej niż na zamknięciu 2023 r. Czy w przyszłym roku inwestorzy dalej będą sobie wyrywać złoto z rąk, czy też stanie się ono gorącym ziemniakiem?
Mimo niskich wycen spółek perspektywy krajowego rynku akcji stoją pod znakiem zapytania, tymczasem fundusze dłużne powinny solidnie zarabiać w przyszłym roku – twierdzą eksperci Quercusa TFI.
W samym tylko listopadzie spora część polskich funduszy dłużnych podwoiła tegoroczne stopy zwrotu. Jako tako wypadły fundusze polskich akcji, ale uwagę inwestorów ściągnął rynek amerykański. Z tronu spadły instytucje lokujące w metale szlachetne.
Zakładam, że złoty nie osłabi się w stosunku do dolara znacząco powyżej 4,20. Trzeba zauważyć, że osłabienie waluty wynika w dużej mierze ze spadku notowań pary EUR/USD. Rynki finansowe przyjęły strategię „Trump trade”, która na obecnych poziomach wydaje się być już mocno zdyskontowana – uważa Jakub Głowacki, zarządzający Acer FIZ.
Dla rynku obligacji im więcej problemów w gospodarce czy geopolitycznych strachów, tym lepiej, o ile jednak inwestorzy zagraniczni całkiem nie odwrócą się od Polski.
Są małe szanse na to, żeby struktura napływów do funduszy inwestycyjnych w najbliższych miesiącach i kwartałach uległa zmianie. Zmienność funduszy dłużnych jest wystarczająco duża.
W głównej grupie funduszy polskich akcji październikowy wynik napływów był dodatni, choć głównie dzięki dwóm funduszom – jeden to portfel Quercusa, drugi zaś to fundusz indeksowy TFI PZU. Na co liczą zarządzający tych instytucji?
W pierwszym półroczu 2024 r. wykryto oszukańcze transakcje kartami płatniczymi na kwotę 57,6 mln zł, a przy użyciu poleceń przelewu – w wysokości 323,5 mln zł. To łącznie ponad 381 mln zł – wynika z danych Narodowego Banku Polskiego. Jednak skala oszustw jest zapewne znacznie szersza. Wiele osób wstydzi się zgłosić organom ścigania, że dało się nabrać cyberprzestępcom lub nie wie, jak zachować się w takiej sytuacji.
Nie jest wykluczone, że luzowanie polityki pieniężnej zacznie się dopiero w 2026 r. Wcześniej nastąpi skok inflacji, ale w oczekiwaniu na ruch NBP banki powstrzymują się ze znaczącymi obniżkami oprocentowania depozytów, a nawet polepszają oferty.
Syryjski socjalistyczny dyktator był miliarderem, ale prawdziwa wielkość jego majątku jest zagadką. Bogacił się m.in. na narkotykach syntetycznych. Wygląda na to, że pieniędzy wystarczyło mu na to, by po ucieczce z Damaszku urządzić sobie luksusowe życie w Moskwie.
Inwestorom inwestującym w papiery dłużne drugi rok z kolei udało się pobić wskaźniki inflacji. Dwucyfrowy zwrot dawały już tylko papiery korporacyjne, głównie dzięki utrzymaniu stóp procentowych.
Przyszły rok w mieszkaniówce zapowiada się podobnie do tego. Wiele zależy od tego, czy będzie nowy program dopłat do kredytów i czy dojdzie do obniżek stóp procentowych – mówi Waldemar Wasiluk, wiceprezes spółki Victoria Dom.
Z najnowszego raportu analityków Domu Maklerskiego BDM wynika, że akcje Enter Air są niedowartościowane. Dlatego utrzymali rekomendację „kupuj” wyznaczając cenę docelową na poziomie 69,50 zł.
Podmioty gospodarcze często narzekają (i często mają rację) na przeregulowanie, na nieżyciowe przepisy utrudniające prowadzenie działalności, na niepotrzebną biurokrację. Przyczyny tego zjawiska wynikają z pokusy zapobiegania różnym niekorzystnym zjawiskom poprzez wprowadzanie zakazów i nakazów oraz z braku systemu usuwania zanieczyszczeń regulacyjnych.
Krajowy rynek akcji znów osuwa się pod własnym ciężarem. Za oceanem rekord Nasdaqa, ale rośnie ryzyko korekty.
Finałowa sesja tygodnia na rynku warszawskim przyniosła rozdanie o konsolidacyjnym charakterze i skończyła się skromnymi zmianami głównych indeksów.
Podstawową cechą sporu korporacyjnego jest to, że ryzyko jego wystąpienia jest rzeczą stałą. Różne w czasie może być tylko jego natężenie, co przekłada się na szansę wyprzedzającego wyłapania zbliżającego się zagrożenia.
Porozumienia akcjonariuszy to jedno z najbardziej kontrowersyjnych i złożonych zagadnień dotyczących obrotu akcjami na rynku regulowanym.
Europejskie indeksy kontynuują wczorajsze zawahanie i znów notują sesję bez wyraźnego trendu. CAC40 spada o niecałe 0,2%, DAX pozostaje blisko cen zamknięcia z poprzedniej sesji, a wyraźniejsze ruchy widać jedynie na szwajcarskim SMI (-0,2%) oraz brytyjskim FTSE 100 (-0,3%).
Przygotowanie transakcji biznesowej to proces wieloetapowy, który wymaga precyzyjnego planowania, uwzględnienia specyfiki każdej umowy oraz odpowiedniego zabezpieczenia interesów stron. W dobie globalizacji i wzrostu złożoności relacji gospodarczych nie ma miejsca na niedopatrzenia – każde niedociągnięcie może prowadzić do kosztownych sporów lub utraty zaufania między stronami.
Ustawa o ochronie sygnalistów nałożyła na średnie i duże podmioty szereg nowych obowiązków, w tym prowadzenia wewnętrznych postępowań wyjaśniających, które wymagają odpowiedniej wiedzy, doświadczenia i narzędzi.
Na rynkach listopad przyniósł bardzo dużo zawirowań. Zwycięstwo Donalda Trumpa spowodowało mocny ruch na rynkach finansowych, objawiając tzw. “Trump Trade 2.0”.
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota i jego udział w rezerwach wynosi ponad 17,7 proc. - podał bank centralny.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas