Po południu uncja złota zniżkowała do 1862 dolarów, czyli o ponad 4,5 proc. Jeszcze słabsze było srebro. Rentowności obligacji skarbowych mocno rosły (ceny spadały). Oprocentowanie krajowych papierów 10-letnich po południu zbliżało się do 1,24 proc. To poziom notowany ostatnio w połowie października. Przypomnijmy, że był to bardzo dobry okres dla posiadaczy jednostek funduszy obligacji, ponieważ rentowności głównie spadały, co podbija wyniki inwestycji. Zmiana nastrojów wpłynie oczywiście negatywnie na wynik. Z drugiej strony na przełomie października i listopada rentowności obligacji były rekordowo niskie, a biorąc pod uwagę tegoroczne spadki, poniedziałkowy wzrost nie robi wrażenia. Z kolei złoto, również przez wielu inwestorów traktowane jako forma zabezpieczenia kapitału przed zmiennością czy inflacją, coraz mocniej oddala się od ustanowionych w tym roku rekordów, kiedy cena uncji przekroczyła 2050 dolarów. Od kilku miesięcy cena kruszcu porusza się w konsolidacji, a poniedziałkowa sesja sprowadziła ją do dolnego ograniczenia. Grupa funduszy metali szlachetnych jednak jako jedyna może pochwalić się bardzo wysoką średnią stopą zwrotu w tym roku, która z końcem października sięgała blisko 19 proc. Co ciekawe, drugie w kolejności były właśnie fundusze obligacji skarbowych z wynikiem 5,5 proc. Dopiero za nimi plasowały się fundusze akcji zagranicznych. Warto jednak pamiętać, że wyniki poszczególnych strategii w ramach jednej grupy mogą się bardzo różnić, a kilka funduszy akcji zarobiło w tym roku grubo ponad 50 proc. Najlepszy fundusz metali szlachetnych przyniósł za to 37,4 proc. (wycena na 5 listopada). PAAN