Podzielone zdania o złocie

Fundusze metali szlachetnych zanurkowały po ostatniej przecenie kruszców, do której doszło po posiedzeniu Fedu. Zarządzający funduszami mają różne zdania o perspektywach złota.

Publikacja: 23.06.2021 05:31

Podzielone zdania o złocie

Foto: Bloomberg

Złoto miało być w tym roku aktywem cieszącym się wyjątkowo dużym zainteresowaniem w związku z wciąż utrzymującą się luźną polityką banków centralnych oraz rosnącą inflacją. Jak na razie jednak inwestorzy mogą czuć spory zawód, bo po majowym odreagowaniu praktycznie nie ma już śladu, co oznacza, że od początku roku złoto jest grubo pod kreską, podobnie jak fundusze metali szlachetnych. Impulsem do ostatniej przeceny były sygnały z Fedu, które wzmogły oczekiwania na podwyżki stóp procentowych.

Ujemne stopy na lata

– Metale szlachetne są jedyną grupą surowców, która w tym roku straciła. Był to scenariusz przeze mnie oczekiwany – zaznacza Kamil Sobolewski, strateg i zarządzający Skarbca TFI. – Za słabszym zachowaniem metali szlachetnych przemawia w mojej opinii ich defensywny charakter (spadek awersji do ryzyka oznacza zmniejszenie popytu na bezpieczne przystanie) oraz mało cykliczny charakter zgłaszanego szczególnie na złoto popytu. Ponadto metale szlachetne pozytywnie reagują na spadek realnych stóp procentowych, więc w ostatnim tygodniu nadzieja na normalizację stóp realnych nie sprzyja notowaniom, szczególnie złota i srebra – analizuje Sobolewski.

Radosław Pela, zarządzający PKO TFI, do ostatniej przeceny podchodzi ostrożnie, bo jego zdaniem okoliczności dla wzrostu cen złota są nadal bardzo sprzyjające. – Dynamika zmian w sytuacji makroekonomicznej na świecie coraz bardziej faworyzuje złoto. Mamy aktualnie do czynienia z sytuacją, w której długoterminowe obligacje wszystkich rozwiniętych krajów świata mają ujemną realną stopę procentową i w ujęciu długoterminowym nadal trwa proces pogłębiania tego negatywnego poziomu – podkreśla Pela. – Dopóki nie zobaczymy zagrożenia dla tego procesu, czyli możliwości powrotu realnych dodatnich stóp procentowych, dopóty cena złota pozostanie w trendzie wzrostowym. W perspektywie krótkoterminowej oczywiście ceny mogą się zachowywać nieco inaczej niż według schematu, że niższe realne stopy równają się wyższej cenie złota, i podlegać krótkoterminowym wahaniom. Tak było w ostatnim tygodniu, gdy cena złota spadła o ponad 100 USD za uncję przy braku wzrostu realnych stóp procentowych – tłumaczy zarządzający PKO TFI. – Ale z drugiej strony majowy wzrost ceny złota czy letnia hossa z zeszłego roku, która wyznaczyła dotychczasowe historyczne maksimum ceny kruszcu, tez miały amplitudę zdecydowanie większą, niż wynikającą ze zmian realnych stóp procentowych w tym czasie – dodaje Pela.

Zdaniem zarządzającego PKO TFI procesy inflacyjne będą trwały, a nawet przyspieszały. – Trudno jest mi też wyobrazić sobie silny wzrost rentowności obligacji rządowych, zwłaszcza w USA – nie przy tej skali zadłużenia. Jak na razie oczekuję kontynuacji spadku realnych stóp procentowych – zapewnia. Według Peli negatywna korelacja ceny złota z poziomem długoterminowych realnych stóp procentowych jest bardzo wysoka i taka powinna pozostać, a jednocześnie powinna ona być głównym powodem zwyżek ceny złota jako realnego, przetestowanego przez setki, a może i tysiące lat, wehikułu do przechowywania wartości.

GG Parkiet

Zdaniem Wojciecha Dębskiego, zarządzającego Rockbridge TFI, jeśli oczekiwania na podwyżki stóp w USA się nasilą, złoto może pozostać pod presją. – Z drugiej strony dane makro sugerujące niepewny wzrost gospodarczy powinny sprzyjać kruszcom, ponieważ byłyby one postrzegane jako bezpieczny nośnik wartości. Istotnym czynnikiem dla złota jest siła dolara, która wzrosła w ostatnich dniach, co stanowi przeciwieństwo do sytuacji z początku roku – przypomina Dębski. – Trudno w tej chwili sformułować jednoznaczne oczekiwania dotyczące przyszłych cen złota, jednak bazując na długoterminowych założeniach wyjścia gospodarek świata z kryzysu covidowego, złoto może pozostać w grupie towarów cieszących się mniejszym zainteresowaniem inwestorów – ocenia zarządzający Rockbridge TFI.

Sobolewski zwraca uwagę, że ceny surowców są bardziej niż dla aktywów finansowych, akcji i obligacji efektem relacji popytu i podaży, a w mniejszym stopniu wyrazem oczekiwań co do przyszłej kondycji gospodarki. – Okres okołopandemiczny to czas szoku podażowego, a obecnie także w pewnym stopniu popytowego, który w krótkim okresie zaburza ceny na poszczególnych rynkach surowców – wskazuje. – Z jednej strony zatem pojawianie się i gaśnięcie szoków ma wpływ na ceny surowców, z drugiej ewentualna dalsza poprawa sytuacji gospodarczej prawdopodobnie nie jest w pełni odzwierciedlona w ich cenach – twierdzi zarządzający Skarbca TFI.

Według Sobolewskiego inflacja nie będzie po pandemii jedynie krótkoterminowym fenomenem, ale nową rzeczywistością, do której powinniśmy się przyzwyczaić. – Jeśli kondycja gospodarek będzie się zgodnie z moimi oczekiwaniami dalej poprawiać, surowce mają potencjał zyskiwać, być może nadal szybciej niż akcje, gdzie mamy dwie tendencje przeciwstawne: poprawa gospodarek to poprawa wyników spółek, ale zacieśnianie polityki monetarnej może oddziaływać w przeciwnym kierunku – ostrzega. – O ile zatem jako Skarbiec TFI w zarządzaniu akcjami i obligacjami preferujemy podejście bardzo aktywne, nastawione na selekcję tych reprezentantów, których ceny zachowają się korzystnie nawet w trudniejszym otoczeniu rynkowym, o tyle w przypadku surowców preferuję obecnie podejście umiarkowanie aktywne, nastawione na partycypację w oczekiwanym wzroście cen tej klasy aktywów – przyznaje.

Straty po I połowie roku

Licząc od początku roku, przeciętny wynik funduszy metali szlachetnych według wyceny na 18 czerwca sięga blisko 7 proc. pod kreską. Tylko w ciągu ostatniego miesiąca fundusze rynku metali szlachetnych straciły średnio nieco ponad 8 proc. W grupie funduszy szerokiego rynku surowców wyniki są w tym roku o wiele lepsze i wynoszą od około 10 do blisko 20 proc. na plusie.

Fundusze inwestycyjne
Już bez szału popytu na fundusze dłużne
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Fundusze inwestycyjne
Mieszane perspektywy przed złotem
Fundusze inwestycyjne
USA pozostaną w hossie. W Polsce lepiej postawić na fundusz skarbowy
Fundusze inwestycyjne
Jesienią krajowe fundusze obligacji poderwały się do lotu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Fundusze inwestycyjne
Jakub Głowacki, zarządzający Acer FIZ: Europa na krawędzi kryzysu
Fundusze inwestycyjne
Sektor TFI i klienci nie będą skłonni do większego ryzyka