Poprzedni rok był udany dla inwestorów, którzy nie bali się ryzyka i postawili na akcje. W pierwszej piątce funduszy akcji polskich aż trzy zarządzane są przez AgioFunds TFI – Akcji Plus, Agresywny Spółek Wzrostowych oraz Akcji Małych i Średnich Spółek. Odnotowały one stopy zwrotu rzędu 34–36 proc. Co stało za tak dobrymi wynikami?
Zadziałało kilka czynników, takich jak odpowiedni dobór spółek, dywersyfikacja sektorowa, znajomość rynku i precyzyjny timing. Jak pan wspomniał, zeszły rok był jednak udany niemal dla wszystkich inwestorów. Trzeba było mieć wyjątkowego pecha, by w takich warunkach nie zarobić. My rzeczywiście zdołaliśmy pobić indeksy i rynkową średnią.
Jakie spółki czy też branże były najsilniej reprezentowane w waszych funduszach i jaki to przyniosło efekt?
Oczywiście mocno reprezentowaną branżą były banki. Tego rodzaju przedsiębiorstwa pojawiły się w naszych funduszach na większą skalę już późną jesienią 2020 r. Oczywiście również wtedy podeszliśmy do banków selektywnie. Był to dobry krok, bo przez niemal cały zeszły rok banki przynosiły bardzo dobre stopy zwrotu.