Czy fuzja Orlenu z Lotosem jest niezagrożona? Kiedy nastąpi?
Kierunek jest naznaczony i my oczywiście bierzemy pod uwagę wiele problemów, które będą po drodze. To jest tak naprawdę transakcja warunkowa, ale my ten kierunek trzymamy i w tym kierunku idziemy. Od 20 lat mówiło się o fuzji, ale nikt tak naprawdę nie miał odwagi politycznej, żeby to zrobić. To były jakieś partykularne, lokalne interesy, które twierdziły, że jest inaczej, zaklinały rzeczywistość, zaklinały rynek, zaklinały ekonomię. Przecież widzimy, jak dziś świat działa jak analitycy to oceniają. Ta fuzja już dawno powinna nastąpić. My zrobimy oczywiście wszystko zgodnie z ekonomią, biznesem, musi się to nam opłacić. My zrobimy wszystko, żeby do tej fuzji doprowadzić. To jest nam potrzebne po pierwsze byśmy byli bardziej odporni na czynniki makroekonomiczne. Proszę wyobrazić sobie - dam taki przykład - mamy sieć stacji my i również Lotos. Jak wygląda logistyka na tych stacjach? My mamy swoje bazy przeładunkowe, Lotos ma je też, ale w mniejszym stopniu. I jeździmy po tym kraju cysternami, przepraszam może to jest dziwne określenia, jak pijane króliki. Może to jest dziwne określenie, ale tak to wygląda. Ile tracimy pieniędzy, jeśli chodzi o ekonomiczną obsługę tych stacji. My dziś nie zmienimy polityki światowej, jeśli chodzi o trend, ceny ropy, kursy walut, ale my możemy poprzez poprawienie operacyjności obniżyć koszty funkcjonowania. W związku z tym jest to potrzebne dla Orlenu i dla Lotosu. Dzisiaj wszystkie firmy w branży paliwowej łączą się, tworzą przemysł petrochemiczny, to jest normalną rzeczą. Mając bazę, mając przemysł rafineryjny buduje się przemysł petrochemiczny by wydłużyć łańcuch wartości. Nam również Lotos jest potrzebny do budowy przemysłu petrochemicznego ale ma również inny wymiar, innowacje, rozwój. Proszę zobaczyć my czasem dublujemy się w pewnych rzeczach innowacyjnych, rozwojowych. Jeśli my te budżety na innowacyjność, na rozwój na zadania CSR będziemy w stanie połączyć to zdecydowanie więcej zrobimy, będziemy zdecydowanie bardziej inwestować w naukę. Mało to, poprzez Unipetrol trochę skonsolidowaliśmy rynek Czechom. Tam nie było takiej wrzawy jak czasami tu próbuje się nam wmówić, że to jest proces zły, niewłaściwy, myśląc o partykularnych interesach. Tak naprawdę połączenie, fuzja, pozwoli nam rozwijać jedna i drugą firmę.
Rosną ceny energii, rosną ceny praw do emisji CO2, które w przyszłości są również zagrożeniem dla cen energii. Czy atom jest rzeczywiście państwa misją, czy widzicie się w atomie i kiedy ewentualnie mogłaby się rozpocząć ta inwestycja.
My na dzień dzisiejszy wyznaczyliśmy kierunki. To jest kierunek rozwój przemysłu petrochemicznego, CAPEX ponad 8 mld zł. My też posiadamy inne aktywa, które musimy modernizować, rozwijać, unowocześniać. Również idziemy w fuzję, czyli kupujemy Lotos. To są wydatki, które nas czekają. I to jest na dzień dzisiejszy nasz kierunek. Oczywiście zawsze kiedyś analizuje się, czy będzie prowadzić się różne analizy, bo firma to żywy organizm, który musi się zmieniać, który musi iść z trendem. Jeśli załóżmy, bardziej będzie rozwijać się branża elektromobilności, to przecież rozwój przemysł petrochemiczny będzie na tym korzystał. Może będziemy sprzedawać mniejsze ilości paliw, ale do branży samochodowej do tzw. elektromobilności będą potrzebne ładowarki na stacjach, będzie potrzebna substancja chemiczna do baterii elektrycznych i będzie również potrzebne tworzywo, czyli przemysł petrochemiczny. W związku z tym my też musimy się dostosowywać do czasów nie możemy się zaklinać, szablonować.
Czy wobec planowanych i realizowanych obecnie inwestycji zamierzacie zmienić politykę dywidendową? Czy są szanse aby co najmniej powtórzyć wyniki I półrocza, w II półroczu?
Nie zmieniliśmy polityki dywidendowej. Oczywiście, mimo iż mamy bardzo duże procesy inwestycyjne, wypłaciliśmy w tym roku dywidendę. Zarząd rekomendował wypłatę dywidendy na tym samym poziomie co rok wcześniej, w związku z tym utrzymujemy politykę dywidendową i palujemy ją utrzymać. My musimy w tej kwestii liczyć się z naszymi akcjonariuszami, musimy pokazać że jesteśmy atrakcyjni dla inwestorów. Nie może być tu nagłej zmiany ponieważ, pokazalibyśmy wówczas że nie jesteśmy stabilną firmą, że nie jesteśmy przewidywalną firmą. My musimy być przewidywalną firmą, my musimy być stabilną firmą, my musimy umieć dzielić się zyskiem, ale musimy proporcjonalnie zysk odprowadzać na inwestycje. A jeśli chodzi o wynik II półrocza to robimy wszystko by ten wynik utrzymać mimo że marko jest mniej korzystne.