Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W poniedziałek widać jednak było już wyraźną poprawę nastrojów, co sprawiło, że zarówno dolar, jak i euro traciły wyraźnie na wartości. Wycena dolara spadła w okolice 4 zł, a euro do poziomu 4,17 zł.
– W mediach pojawiają się informacje, że Ukraina jest gotowa na podpisanie umowy ws. metali ziem rzadkich z USA, ale też mamy spekulacje, jakoby Trump szykował się na zamrożenie wojskowego i politycznego wsparcia dla Kijowa. W efekcie można sobie wyobrazić, że teraz prezydent USA będzie prowadził taktykę opóźniania umowy z Kijowem, tak aby USA mogły zaoferować jak najmniej gwarancji bezpieczeństwa. Jeżeli porozumienia USA–Ukraina nie zobaczymy szybko, to nie będzie to dobra informacja dla złotego. Zwłaszcza że nerwowość na rynku globalnym może się utrzymać za sprawą zapowiedzianych ceł. Wojna handlowa to dla rynków sygnał utrzymania risk-off i mocnego dolara. Tym samym rejon 4,00 dla USD/PLN może utrzymać się jako wsparcie być może na dłużej. W kolejnych dniach uwagę skoncentruje na sobie jednak EUR/PLN, gdzie najpewniej będziemy świadkami próby wybijania oporu przy 4,20, jeżeli nerwowość na rynkach się utrzyma – uważa Marek Rogalski, analityk walutowy DM BOŚ.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Powrót siły dolara wcale nie jest taki oczywisty. Pokazała to końcówka ub. tygodnia. O ile bowiem od poniedziałku do czwartku para walutowa EUR/USD spadła z okolic 1,175 nawet poniżej 1,14, tak w piątek nastąpił zwrot akcji i powrót w okolice 1,16.
Dolar australijski od mocnego uderzenia zaczął nowy tydzień. W poniedziałek umacniał się on względem większości walut. Wyraźny ruch w górę było widać chociażby w przypadku pary walutowej AUD/JPY.
Wydarzenia na scenie politycznej w Polsce mogą w najbliższych miesiącach odbić się niekorzystnie na notowaniach naszej waluty – uważa Marek Rogalski, analityk walutowy w DM BOŚ.
Ponad 2 proc. zyskiwała w poniedziałkowe popołudnie ropa na światowych rynkach. Odmiana WTI zaczęła się znów zbliżać do poziomu 67 USD za baryłkę, a odmiana Brent przebiła się przez 69 USD za baryłkę. Jak wskazują eksperci, ruch ten należy tłumaczyć dwoma faktami. Z jednej strony Saudi Aramco podniosło ceny na rynku azjatyckim, a z drugiej strony wciąż istnieje niepewność dotycząca wielkości podaży rosyjskiej ropy.
Amerykańska waluta okazała się głównym wygranym umowy handlowej między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską. Na jak długo inwestorom starczy zapału do kupowania „zielonego”?
Wyraźne umocnienie dolara na świecie nie przeszło bez echa także na rynku złotego. Nasza waluta w poniedziałek wyraźnie traciła na wartości względem „zielonego”. W pierwszej części dnia był to ruch nawet o 1 proc. Tak dużego osłabienia złotego względem dolara nie było widać na rynku od prawie trzech miesięcy.