Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 19.03.2019 09:32 Publikacja: 19.03.2019 09:32
Foto: Flickr
Później jednak mielimy cofnięcie i od pewnego czasu cukier pozostaje w konsolidacji w okolicach 12,50 centa za funt. – Klasyczna linia trendu jako pierwsza wygenerowała sygnał słabości strony podażowej we wrześniu zeszłego roku. Potem nastąpił test tej linii i cena poszybowała w górę. W wyniku tego impulsu skrzyżowała się od dołu ze średnią krocząca MA50 – wskazuje Paweł Śliwa, analityk DM mBanku. Jak dodaje, był to ważny sygnał dla rynku. – Średnia ta dość często wskazuje końce korekt. Sytuacja z października na poziomie 12,80 wygenerowała sygnał możliwej zmiany trendu. Ten rejon to także opór, który powstał jako ostatni niższy szczyt w trendzie spadkowym. Wraz z przecięciem MA50 cena zanegowała klasyczną definicje trendu spadkowego, dając szanse na większy wzrost. Może on oczywiście być korektą wyższego rzędu lub też nowym trendem długoterminowym. Kluczowym wsparciem jest 10,90 centa. Wskaźnik MACD wspiera posiadaczy długich pozycji, gdyż od ponad czterech miesięcy przyjmuje wartości dodatnie – wskazuje. Drugi ważny poziom to wspomniany 12,80. – Pokonanie tej wartości byłoby pokazem siły zwolenników wzrostu, który dałby możliwość przetestowania zniesienia 38,2 proc. na poziomie 15,40 – twierdzi Śliwa.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Nad bitcoinem znów zaczyna wschodzić słońce. Notowania najważniejszej z kryptowalut w ostatnim czasie ponownie idą do góry.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Notowania „czarnego złota” odrobiły już część strat związanych z cłami, które na początku kwietnia zapowiedział Donald Trump. Droga do jeszcze wyższych poziomów cenowych jest jednak bardzo wyboista.
Złoto, po ustanowieniu nowego historycznego szczytu, który wypadł tuż pod poziomem 3500 USD za uncję, w ostatnich dniach zeszło na niższe poziomy. W poniedziałkowe popołudnie cena złota spadała o 0,3 proc., schodząc tym samym poniżej 3300 USD. Oznacza to, że w ciągu kilku dni cena kruszcu obniżyła się o ponad 200 USD.
Cena złota ustanowiła w poniedziałek nad ranem kolejny rekord – tym razem 3245,75 USD/oz. Później zeszła w okolice 3205 USD. Po południu była o 22 proc. wyższa niż na początku roku i o 35 proc. wyższa niż 12 miesięcy wcześniej. Obecnie wzrostowi cen złota sprzyja duża niepewność gospodarcza i geopolityczna. Czy jednak w nadchodzących miesiącach kruszec też będzie zyskiwał? O tym, że ma on spore szanse na dalsze zwyżki, przekonani się m.in. analitycy Goldmana Sachsa.
Na początku kwietnia obie marki technologiczne otworzyły w Warszawie swój pierwszy w Polsce i drugi w Europie showroom. Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Z jednej strony ucieczka od ryzykownych aktywów, a z drugiej perspektywa obniżek stóp procentowych przez RPP, być może nawet jeszcze w maju, sprawiły że rajd w wykonaniu naszej waluty został bezlitośnie zatrzymany. Czas na ruch w drugą stronę?
Niepewność i niezdecydowanie wciąż dominują na rynku ropy naftowej. Jej notowania co prawda obroniły po raz kolejny ważne wsparcia, ale też nie mają sił, by powalczyć o mocniejszy ruch wzrostowy. W efekcie cena ropy odmiany WTI utknęła pod okrągłym poziomem 70 USD za baryłkę. Odpowiedź na pytanie co dalej uzależniona jest w dużej mierze od tego, co wydarzy się w kwestii ceł.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas