Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
– Zwyżkom cen soi sprzyjają nadzieje na porozumienie USA i Chin w sprawie wzajemnego handlu, które z pewnością przywróciłoby większe zamówienia na amerykańską soję z Państwa Środka. Na razie droga do porozumienia jest jednak daleka, a tymczasem z Chin napłynęły informacje o spadku importu soi we wrześniu. Import w minionym miesiącu zniżkował o 13,5 proc. w porównaniu z sierpniem, co wynika ze spadku zapotrzebowania na paszę dla zwierząt w obliczu epidemii afrykańskiego pomoru świń w Chinach, która zdziesiątkowała tamtejsze stada. Ogólnie we wrześniu Chiny importowały 8,2 mln ton soi. To wciąż jednak więcej niż we wrześniu poprzedniego roku (8,01 mln ton soi), kiedy to wojna handlowa USA i Chin nabierała tempa, a Chińczycy zaczęli przestawiać się na duże zamówienia na konkurencyjną soję z Brazylii – wskazuje Sierakowska. Podkreśla dodatkowo, że notowaniom soi pomagały w ostatnim czasie również inne czynniki o charakterze fundamentalnym. – W ubiegłym tygodniu amerykański Departament Rolnictwa obniżył prognozy plonów soi w sezonie 2019/2020 do 46,9 buszli na akr z poprzednich 47,9 buszli na akr. To większa obniżka, niż oczekiwano na rynku (szacunki zakładały 47,3 buszli na akr). Ponadto departament obniżył prognozy zapasów soi na koniec sezonu do poziomu 460 mln buszli, z poprzednich 640 mln buszli. Powyższe informacje złożyły się na powrót optymizmu na rynek soi. Niemniej, aby ruch ten był trwały, konieczne będą kolejne impulsy polityczne i fundamentalne – twierdzi Sierakowska.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jeśli ktoś liczył na większe emocje na rynku walutowym w poniedziałek, srodze się rozczarował. Geopolityka może co prawda jeszcze dać o sobie znać, ale uwaga inwestorów przesuwa się już w zupełnie innym kierunku.
Zbliżające się rozmowy Trumpa z Putinem wspierają dobre nastroje na rynkach, co pomaga notowaniom naszej waluty. Eksperci wskazują, że o przyszłość naszej waluty na razie możemy być spokojni.
Funt brytyjski nadal jest mocny, przynajmniej jeśli zestawić go z jenem. W ciągu ostatnich 12 miesięcy para GBP/JPY wzrosła o ponad 5,5 proc. i znów ma ochotę przetestować ważny opór, który znajduje się w okolicach psychologicznego poziomu 200.
Powrót siły dolara wcale nie jest taki oczywisty. Pokazała to końcówka ub. tygodnia. O ile bowiem od poniedziałku do czwartku para walutowa EUR/USD spadła z okolic 1,175 nawet poniżej 1,14, tak w piątek nastąpił zwrot akcji i powrót w okolice 1,16.
Dolar australijski od mocnego uderzenia zaczął nowy tydzień. W poniedziałek umacniał się on względem większości walut. Wyraźny ruch w górę było widać chociażby w przypadku pary walutowej AUD/JPY.
Wydarzenia na scenie politycznej w Polsce mogą w najbliższych miesiącach odbić się niekorzystnie na notowaniach naszej waluty – uważa Marek Rogalski, analityk walutowy w DM BOŚ.