– Notowania kawy arabica w Stanach Zjednoczonych rosną, oscylują już w rejonie 111–112 centów za funt. Ostatnim zwyżkom cen kawy sprzyja kilka czynników. Z technicznego punktu widzenia rejon 100 centów za funt jest uznawany przez wielu inwestorów za silną barierę dla podaży, co zresztą potwierdzało poruszanie się notowań tego surowca w ostatnich miesiącach – wskazuje Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ. Na tym jednak nie koniec. Kawie sprzyjają również czynniki o charakterze fundamentalnym. – Na nowo pojawiły się spekulacje na temat możliwych ograniczeń podaży kawy w niektórych rejonach świata ze względu na opóźnione zbiory w Ameryce Południowej. Wynikają one z niewielkiej dostępności siły roboczej w obliczu pandemii koronawirusa. Farmerzy z Brazylii i Kolumbii, łącznie produkujący około dwie trzecie kawy gatunku arabica na świecie, będą potrzebować około 1,25 mln tymczasowych pracowników do realizacji zbiorów kawy. Oczywiście potrzebę zatrudnienia dodatkowych osób do zbiorów wyrażają również farmerzy z innych krajów produkujących ten surowiec, m.in. Ekwadoru czy Peru – podkreśla Dorota Sierakowska. Sytuacja ta może mieć oczywiście istotny wpływ na przyszłe cen kawy, szczególnie odmiany arabica. – Jeśli dostępność siły roboczej będzie relatywnie mała, a wiele na to wskazuje, to zbiory kawy się opóźnią, a to negatywnie odbije się również na ich jakości. O ile zbiory kawy robusta dobiegają już końca, o tyle zbiory kawy arabica dopiero się rozpoczynają. Kolejne tygodnie mogą być dla nich decydujące – dodaje Sierakowska. Licząc od początku roku, cena kawy spadła o prawie 15 proc. PRT