– Ubiegły tydzień przyniósł przełamanie oporu 1,1450. Otwarcie tego tygodnia to kontynuacja tendencji deprecjacji dolara amerykańskiego. Ponieważ cały impuls wzrostowy składa się już z trzech białych świec, toteż rośnie prawdopodobieństwo wyhamowania zwyżek i utworzenia się korekty – ostrzega Paweł Śliwa, analityk BM mBanku. – Wniosek taki można wyciągnąć, patrząc na średnie kroczące. Obie, MA50 i MA200, zostały w tyle daleko za wykresem. Wprawdzie szybsza jeszcze nie przecięła wolniejszej od dołu, ale wielkość fali wzrostowej zmusza do założenia, że trend spadkowy przeszedł do historii. Potwierdza to także MACD, który systematycznie rośnie po przekroczeniu wartości zero – wylicza Śliwa. Jak dodaje, wsparciem dla wykresu jest teraz poziom 1,1450. – Kiedy 1,1450 było oporem, czyli inwestorzy dokonywali transakcji sprzedaży w tym miejscu, aby bronić swoich przekonań, to powrót w te obszary da szanse na zamknięcie pozycji z małą stratą i dołączenie się do nowego trendu. Jeżeli jednak popyt będzie mocno zdeterminowany, to może przeskoczyć przez 1,1730 i zatrzymać się dwie figury wyżej, tworząc kolejny opór – wskazuje Śliwa. PRT