Dolar w ostatnich tygodniach w końcu złapał oddech. Jeszcze na początku września para EUR/USD próbowała sforsować poziom 1,20. Atak ten okazał się jednak nieudany i tym samym rozpoczął się ruch umacniający dolara. Początkowo zielony miał pod górę, jednak w ostatnich dniach aprecjacja amerykańskiej waluty przyspieszyła i tym samym EUR/USD zjechało w okolice 1,16.
– W ostatnim czasie dolar amerykański przyciągał środki poszukujące bezpiecznej przystani, co spowodowało wzrost amerykańskiej waluty i jej najwyższy poziom od lipca. Na początku miesiąca dolar spadł do najniższego poziomu od ponad dwóch lat, ale w ostatnich tygodniach odnotował przyzwoite odbicie. Ogólne nastroje na rynku i awersja do ryzyka pomogły dolarowi, podobnie jak osłabienie euro i funta szterlinga – wskazuje David Madden, analityk CMC Markets.
I ten ruch jednak został zatrzymany, a dolar, wraz z lepszymi nastrojami na światowych rynkach, zaczął ponownie tracić na wartości. Niewykluczone, że tego typu zwrotów akcji będzie w najbliższych tygodniach jeszcze więcej. To ma być bowiem gorąca jesień na rynku walutowym, z dolarem w roli głównej.
Wybory w centrum uwagi
Podwyższona zmienność... to najczęściej używane określenie na to, co może się dziać w najbliższych tygodniach na rynku. W centrum uwagi powinny być zbliżające się wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych.