Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 11.05.2021 05:00 Publikacja: 11.05.2021 05:00
Foto: Adobestock
W poniedziałek ten efekt już przygasł, chociaż nastroje rynkowe nadal były optymistyczne. Euro drożało w ciągu dnia o około 0,5 proc. i było wyceniane na ponad 4,57 zł. Już wcześniej jednak eksperci wskazywali, że przed decyzją Izby Cywilnej Sądu Najwyższego w sprawie kredytów frankowych możliwe są zawirowania rynkowe. A ta już we wtorek.
– Im bardziej zalecenia będą zmierzać ku faworyzowaniu kredytobiorców i konwersji kredytów lub ich unieważnieniu, tym bardziej negatywny będzie wpływ na złotego. Nie podejmujemy się natomiast oceny, w którą stronę pójdzie orzeczenie – wskazuje Konrad Białas, główny ekonomista TMS Brokers. Rynkową układankę uzupełnił prezes NBP Adam Glapiński, który zmiękczył swój opór wobec zacieśnienia polityki pieniężnej.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Złoty w ostatnich dniach znalazł się w oku cyklonu. W piątek, po burzliwych rozmowach między Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim, nasza waluta wyraźnie traciła na wartości. Do dolara osłabiała się o ponad 1 proc. i wycena skoczyła znów powyżej 4 zł. Mocno także drożało euro, które momentami było już blisko poziomu 4,20 zł.
Wspólna waluta zyskiwała w poniedziałek na wartości, szczególnie w relacji do dolara. Pomogły jej dane o inflacji oraz poprawa nastrojów na świecie. Para EUR/USD nadal jednak nie potrafi przebić istotnego oporu.
Trwa dobra passa brytyjskiego indeksu FTSE 100, który nowy tydzień rozpoczął od wzrostów i tym samym od nowych szczytów. W rezultacie coraz odważniej patrzy w stroną okrągłego poziomu 9000 pkt i zdaniem analityków BM mBanku dotarcie do tego poziomu wcale nie jest mrzonką.
Para EUR/USD poniedziałek przywitała wzrostami i atakiem na kluczowy opór techniczny. Pomogły w tym wyniki wyborów do niemieckiego parlamentu. Eksperci spodziewają się jednak, że szybko zejdą one na dalszy plan.
Złoty pozostał obojętny na rozstrzygnięcia wyborcze w Niemczech. W poniedziałek nasza waluta notowała symboliczne zmiany, a w relacji dla dolara próbowała nawet się umacniać. Notowania amerykańskiej waluty wciąż więc utrzymują się poniżej okrągłego poziomu 4 zł. Para EUR/PLN oscyluje z kolei przy 4,16 zł, z kolei frank szwajcarski jest nieznacznie powyżej 4,40 zł.
Euro w relacji do dolara złapało w ostatnich dniach oddech. Jeszcze nie tak dawno, główna para walutowa EUR/USD była przecież poniżej poziomu 1,03, a w piątkowe popołudnie i poniedziałkowy poranek walczyła o przebicie się przez 1,05. Wyjście powyżej tego poziomu wcale nie musi być prostą sprawą. Już w styczniu widać było zatrzymanie odbicia wzrostowego po wyraźnych spadkach właśnie w tych okolicach. Wtedy nie udało się ich sforsować. Czy teraz historia się powtórzy?
Polskie aktywa, w tym m.in. złoty i akcje notowane na GPW, powinny doświadczyć w tym miesiącu korekty spadkowej – spodziewają się analitycy. Wciąż zaś dużym optymizmem wykazują się oni w stosunku do metali szlachetnych.
Złoty w ostatnich dniach znalazł się w oku cyklonu. W piątek, po burzliwych rozmowach między Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim, nasza waluta wyraźnie traciła na wartości. Do dolara osłabiała się o ponad 1 proc. i wycena skoczyła znów powyżej 4 zł. Mocno także drożało euro, które momentami było już blisko poziomu 4,20 zł.
Piątkowa wizyta prezydenta Ukrainy w Białym Domu zakończyła się spektakularną klęską przed kamerami. Mogłoby się wydawać, że sprawy idą w bardzo złym kierunku, jednak na rynku panuje spokój. Inwestorzy wierzą, że jest to element gry, która doprowadzi do porozumienia.
Wejdą, czy nie wejdą - mowa o cłach, które Donald Trump określa jako "karę" za przemyt fentanylu do USA. Jest to 25 proc. stawka na produkty z Kanady i Meksyku, oraz 20 proc. z Chin, które ma wejść od jutra.
W piątek wieczorem rynek złotego zareagował dość nerwowo na informacje o przebiegu spotkania prezydentów USA i Ukrainy w Białym Domu. Pojawiły się emocje i spekulacje o tym, że proces mający na celu zaprowadzenie pokoju w Ukrainie może zostać zerwany.
Od kilku lat mamy do czynienia ze stopniowym umacnianiem się złotego względem kluczowych walut świata. Trend ten przybrał na sile w ostatnich miesiącach, stanowiąc dodatkowe wyzwanie dla wielu giełdowych firm.
Początek 2025 roku przyniósł kolejną falę umocnienia złotego. W ostatnich dniach kurs euro do złotego spadł do 4,13 zł, osiągając najniższy poziom od ponad siedmiu lat.
W piątkowy poranek złoty nieznacznie zyskiwał na wartości. Dolar walczy przy poziomie 4 zł.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas