To znacznie mniej, niż – według specjalistów – miał się spodziewać koncern Shell, który sprzedaje ten pakiet.
Do CR należą największe czeskie rafinerie w Kralupach i Litwinowie. 51 proc. jej akcji ma kontrolowany przez Orlen holding Unipetrol, zaś nieco ponad 32 proc. – firma ENI. Akcjonariuszom przysługuje prawo pierwokupu wystawionych na sprzedaż akcji CR.
Jacek Krawiec, prezes Orlenu, powiedział w zeszłym tygodniu „Parkietowi”, że Unipetrol skorzysta z tego prawa i kupi zaoferowane przez Shella akcje CR tylko wtedy, gdy ich cena będzie bardzo atrakcyjna. Dodał natomiast, że taki akcjonariusz jak Mero przydałby się CR. – To inwestor, który może nawet ułatwić współpracę i przeforsowanie różnych zgłaszanych przez nas już wcześniej postulatów – powiedział Krawiec, który jest nie tylko szefem Orlenu, ale także przewodniczącym rady nadzorczej Unipetrolu.
Mero jest odpowiednikiem polskiego PERN: zarządza m.in. czeską częścią rurociągu Przyjaźń.Czy Unipetrol byłby zainteresowany odkupieniem akcji CR od Shella po cenie, jaką zaoferowało Mero? – Nie komentujemy tego – powiedział Dawid Piekarz, rzecznik Orlenu.
Z kolei Ivan Ottis, który odpowiada w Unipetrolu za działalność rafineryjną, pytany podczas wczorajszego czatu internetowego na stronie Patria.cz o ofertę Mero, powiedział: – Nie chcemy komentować prasowych informacji dotyczących propozycji Mero. Co się zaś tyczy Unipetrolu, to w odpowiednim momencie przeanalizujemy wartość rynkową wystawionego na sprzedaż pakietu akcji CR i porównamy ją z zaproponowaną ceną.