To dużo, zważywszy, że 57,8 proc. kontroluje pośrednio znany inwestor Jan Kulczyk, a łącznie prawie 21 proc. należy do ING OFE, Banku Gospodarstwa Krajowego i Pioneer Pekao.
Powodów wzrostu zainteresowania akcjami Pekaesu mogło być co najmniej klika. Pierwszy dotyczy zaleceń, jakie dali dwaj brokerzy swoim dużym klientom. Rekomendowali oni zakup niedoszacowanych walorów małych i średnich firm notowanych na GPW. Do takich zalicza się Pekaes, którego kurs od sierpnia systematycznie spada i to pomimo poprawy skonsolidowanych wyników za trzeci kwartał.
Wzmożony popyt na papiery operatora logistycznego mógł być też efektem informacji o nabyciu jego akcji przez trzech członków zarządu. W ostatni czwartek kupili oni łącznie ponad 51 tys. walorów po 9,08 zł za sztukę. Należy również pamiętać, że cały czas swoje papiery skupuje Pekaes. Na razie nabył ich ponad 186 tys., czyli prawie 0,6 proc. dotychczas wyemitowanych.