Jeśli akcjonariusze zdecydują o fuzji, zwołamy kolejne NWZA poświęcone emisji publicznej – mówi Grzegorz Żółcik, prezes Żurawi Wieżowych, zajmujących się wynajmem dźwigów budowlanych. Wartość oferty ma wynieść 50–70 mln zł. Pieniądze zostaną przeznaczone na dalszy rozwój połączonej spółki, w tym finansowanie przejęć.
Jak tłumaczy Żółcik 2009 r. był ciężki dla branży i nie wszystkim firmom uda się przetrwać. – Obecna sytuacja daje okazję do przejęć chociażby sprzętu – mówi. Nie informuje jednak, czy rozmowy dotyczące ewentualnych akwizycji już trwają, ani kiedy należy oczekiwać rozstrzygnięć. – Po zatwierdzeniu przez akcjonariuszy połączenia Żurawi i Gastela poinformujemy o wspólnej strategii, czy też o wspólnych prognozach na 2010 r. – ucina szef Żurawi.
Jeśli chodzi o tegoroczne wyniki, Żółcik jest pełen optymizmu. – 2010 r. zapowiada się lepiej, mamy więcej zapytań kontraktowych, marże, szczególnie od końca listopada, rosną – mówi. Żurawie mają wynajęte 79 proc. maszyn, podczas gdy w analogicznym okresie ubiegłego roku pracowało 59 proc. dźwigów. Nieco gorzej sytuacja wyglądała w 2009 r. – Sprzedaż będzie 40–45 proc. niższa od tej z 2008 r. (przychody Żurawi wyniosły wtedy niemal 40 mln zł – red.) – mówi szef spółki. – Będzie zysk netto, pod warunkiem że audytor nie nakaże utworzenia rezerwy na podatek bilansowy – dodaje.