Najpoważniejsze plany wydatków na energetykę wiatrową ma Polska Grupa Energetyczna, która planuje budowę lądowych farm wiatrowych o mocy około 1 tys. MW oraz dwóch morskich farm wiatrowych o mocy około 500 MW każda. – Łączne nakłady na lądowe i morskie farmy wiatrowe do 2012 r. obejmują kwotę około 8,1 mld zł. Projekty są w różnych fazach przygotowania, będą przekazywane do eksploatacji stopniowo do 2020 r. – zapowiada Jacek Strzałkowski, rzecznik PGE.
Drobni przedsiębiorcy uzyskują warunki przyłączenia farmy do sieci tylko po to, by je potem odsprzedać z zyskiem poważniejszym graczom. – Enea wciąż poszukuje nowych projektów do realizacji i rozszerzenia portfela projektów farm wiatrowych – zapewnia Paweł Oboda, rzecznik trzeciej co do wielkości spółki energetycznej w Polsce.
Spółka prowadzi inwestycje w farmy o łącznej mocy 173 MW, kolejne (290 MW) są na etapie analizy rynku i wstępnego projektowania. RWE zapowiada, że do 2015 r. będzie miał w Polsce 300 MW energii z wiatru, pierwszą farmę o mocy 41 MW koncern uruchomił kilka miesięcy temu w Suwałkach.
Blokowanie dostępu do sieci przez projekty, które nie będą realizowane, ma ukrócić nowelizacja prawa energetycznego, która wejdzie w życie 11 marca.
Produkcja energii z odnawialnych źródeł jest wciąż za mała. W tym roku, zgodnie z polskim prawem, energia odnawialna musi stanowić aż 10,5 proc. całkowitej rocznej sprzedaży energii elektrycznej. Takiej ilości nie są w stanie dostarczyć wybudowane do tej pory w kraju odnawialne źródła energii.