[b]Od połowy lutego 2009 WIG20 konsekwentnie rośnie. Przeczuł pan koniec poprzedniej hossy. Jak pana zdaniem będą się zachowywać giełdowe indeksy w najbliższym czasie?[/b]
Na rynku panuje strach przed dalszymi zwyżkami, bo wszyscy mamy zakodowaną w pamięci ostatnią megaprzecenę. Ta niewiara towarzysząca okresowi pokryzysowemu paradoksalnie buduje bardzo silne podwaliny pod dalszą „jazdę” w górę. Nie mogę też zapomnieć o bardzo ważnym elemencie, którym kieruję się przy podejmowaniu decyzji – intuicji. A ta mówi –wykorzystuj korekty i dalej zajmuj pozycje na rynku.
[b]W jakie spółki czy też branże warto teraz inwestować?[/b]
We wszystkie te, które kryzys wykorzystały do restrukturyzacji w imię zwiększenia swojej efektywności. Im kuracja była boleśniejsza, tym większy teraz potencjał, czego przykładem może być Lotos czy Orlen. Należy też szukać okazji wśród spółek nadmiernie przecenionych, w przypadku których lepsze wyniki kwartalne poprawią podstawowe wskaźniki giełdowe. Kryzys oczyścił rynek z niektórych mało efektywnych molochów. Obstawiam, że gospodarka chińska nadal będzie się dynamicznie rozwijać pomimo pojawiających się tu i ówdzie kasandrycznych przepowiedni. To powinno wpłynąć naw zmożenie światowego popytu i ceny surowców, co pozwoli poprawić kondycję ciężkich branż, które najbardziej ucierpiały w czasie kryzysu.
[b]Czy warto wziąć udział w ofertach publicznych szykowanych przez spółki z udziałem Skarbu Państwa, jak PZU czy Tauron?[/b]