Ujemny wynik na działalności prowadzonej przez Kulczyk Oil Ventures to przede wszystkim efekt braku przychodów ze sprzedaży. Spółka nie wykazuje w tej pozycji żadnych wpływów, gdyż dotychczas nie znalazła i nie wydobywa żadnych węglowodorów. W tej sytuacji o jej wynikach niemal wyłącznie decydują koszty i straty.
– Za ujemny wynik netto w pierwszym kwartale tego roku odpowiadają głównie odsetki od skryptów dłużnych oraz koszty ogólnego zarządu. Pod ostatnią z tych pozycji kryją się koszty jakie ponieśliśmy w związku z przygotowaniem: ostatniej publicznej emisji akcji, wierceń w Brunei i badań geofizycznych w Syrii – mówi Jakub Korczak, wiceprezes ds. relacji inwestorskich i dyrektor operacji w Europie Środkowo-Wschodniej. Zdecydowanie mniejsze wydatki spółka poniosła w związku z zapłatą zaliczki za przejęcie kontroli nad ukraińską firmą KUB-Gas oraz zakup udziałów w firmie Triton.
Strata poniesiona w pierwszym kwartale tego roku jest zdecydowanie wyższa, niż wygenerowana rok wcześniej, gdy wyniosła tylko 0,91 mln USD. Z drugiej strony należy jednak zwrócić uwagę, że w ciągu roku aktywa KOV wzrosły z 85,2 mln USD do 93,9 mln USD.
Analitycy nie spodziewają się, aby w najbliższym czasie spółka zaczęła przynosić zyski. – KOV będzie ponosił straty, dopóki nie zacznie wydobywać ropy. Nie sądzę, aby to nastąpiło szybko – przewiduje Renata Miś, analityk Domu Maklerskiego Amerbrokers.
Podanie wyników za pierwszy kwartał nie miało większego wpływu na dzisiejsze notowania KOV. Ich kurs oscylował w przedziale 1,85-1,89 zł, co oznacza, że spadał prawie tak samo jak główne indeksy GPW.