Jutro na NewConnect zadebiutuje Infinity, spółka, którą kieruje Piotr Tymochowicz, znany specjalista od marketingu politycznego. Jest to jedna z nielicznych firm, która jeszcze przed debiutem na małej giełdzie wzbudziła sporo kontrowersji. Dotyczą one i jej usług (płatny serwis internetowy Solaris Gate, którego użytkownicy mają zyskać wirtualną nieśmiertelność), i oskarżeń o nieregulowanie zobowiązań.
Teraz, jak się dowiedzieliśmy, spółka będzie musiała zmierzyć się z pozwem złożonym do sądu przez byłych współpracowników, którzy od kilku miesięcy domagają się pieniędzy. Przedstawiciele firmy zapewniają z kolei, że nie płaci ona tylko tym, którzy nie wywiązali się z umów.
[srodtytul]Konflikt o wynagrodzenie[/srodtytul]
– Wdrażałem w spółce projekt multimedialny. Dotąd nie dostałem wynagrodzenia. Nie zgadzam się z opinią, że nie dotrzymałem umowy. Tym bardziej że po zakończeniu pierwszego miesiąca współpracy zaproponowano mi jej przedłużenie na kolejne miesiące. Nie zgodziłem się ze względu na brak płatności – mówi Mariusz Infulecki, były menedżer projektu w Infinity. Spółka wciąż jest mu winna 4 tys. zł.
Kwota niewielka, ale to niejedyny taki przypadek. – Otrzymałam wynagrodzenie tylko za miesiąc pracy. Włożyłam wiele wysiłku w rozwój projektów spółki, ale nie zapłacono mi 14 tys. zł. Wielokrotnie pytałam o pieniądze, ale tłumaczono się pustkami w kasie. Rzekomo pieniądze miały się pojawić po wejściu na NewConnect – twierdzi Katarzyna Gryga, była szefowa biura prasowego Infinity.