O1,1 proc., do 4,5 zł, potaniały wczoraj akcje Polimeksu-Mostostalu, podczas gdy indeks WIG20, do którego zaliczana jest firma, stracił 0,7 proc. Inwestorzy zareagowali w ten sposób na wyniki grupy, które na poziomie przychodów i wyniku netto okazały się nieco słabsze od oczekiwań analityków (o wpływie wyników innych firm na cenę akcji czytaj niżej). W II kwartale 2010 r.
Polimex miał 25,9 mln zł zysku netto, 50,3 mln zł zysku operacyjnego i nieco ponad 1 mld zł przychodów. Dla porównania, ankietowani przez „Parkiet” analitycy oczekiwali, że grupa zakończy ten okres z 27,2 mln zł czystego zarobku, 34,8 mln zł zysku operacyjnego i niespełna 1,1 mld zł przychodów.
[srodtytul]Winne pogoda i spółki zależne[/srodtytul]
Konrad Księżopolski, analityk Wood & Company, komentuje, że wpływ na wyniki Polimeksu w II kwartale znów miały trudne warunki atmosferyczne, tym razem powódź. – Przychody okazały się nieznacznie niższe od moich oczekiwań. Grupa pochwaliła się wyższą od zakładanej przeze mnie marżą brutto na sprzedaży – mówi. – Powódź, która zmusiła do wstrzymania realizacji dwóch projektów autostradowych, sprawiła, że bardziej, niż przewidywałem, wzrosły koszty, co z kolei przełożyło się na wyniki na pozostałych poziomach. Wynik netto okazał się niższy także za sprawą wyższej od założeń rynku efektywnej skali podatkowej – dodaje.
Konrad Jaskóła, prezes Polimeksu, przyznaje, iż zarząd grupy oczekiwał, że lepsze wyniki pokażą wchodzące w jej skład Energomontaż-Północ i Coifer. Na rezultatach pierwszej firmy zaważyły opóźnienia w rozpoczęciu realizacji niektórych kontraktów oraz niższa od przewidywanej kontraktacja. W całym pierwszym półroczu Energomontaż zarobił na czysto 305 tys. zł, podczas gdy przed rokiem miał 13,5 mln zł zysku. Coifer zakończył pierwszą połowę roku stratą, co spowodowane było niskim wykorzystaniem mocy produkcyjnych. Jaskóła zapewnia, że druga część roku będzie dla tej firmy lepsza, m.in. dzięki temu, że realizację części zamówień powierzy jej siedlecki zakład konstrukcji stalowych.