Płace zarządów się ustabilizowały

Przeciętnie członek zarządu zarobił 65 tysięcy miesięcznie – wynika z analizy raportów półrocznych największych firm giełdowych. Przed rokiem średnia płaca kształtowała się na zbliżonym poziomie

Publikacja: 06.09.2010 08:48

W pierwszym półroczu zarząd PKO BP, którym kieruje Zbigniew Jagiełło (u góry), zarobił prawie 3 mln

W pierwszym półroczu zarząd PKO BP, którym kieruje Zbigniew Jagiełło (u góry), zarobił prawie 3 mln złotych. Lotos, którego szefem jest Paweł Olechnowicz, wciąż krępuje „kominówka”.

Foto: GG Parkiet, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

W I półroczu 2010 roku trochę poprawiła się sytuacja na rynku pracy. Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w tym czasie o 1,1 proc. (licząc rok do roku). Stopa bezrobocia na koniec czerwca obniżyła się do 11,6 proc. Ale poprawa na rynku pracy jeszcze nie przełożyła się na płace. Wciąż wzrost wynagrodzeń jest niższy niż przed rokiem. W I półroczu 2010 przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 3,3 proc. W pierwszym półroczu 2009 dynamika wzrostu płac wynosiła 4,9 proc. W pewnym stopniu pokazuje to, że zdolność przetargowa pracowników nie jest największa, choć wraz z poprawą kondycji firm może się to zmieniać na ich korzyść.

Postanowiliśmy sprawdzić, jak na tym tle w pierwszym półroczu kształtowały się płace zarządów spółek giełdowych i czy tu kryzys jest już za nami. Przeanalizowaliśmy płace zarządów największych spółek giełdowych, które opublikowały takie informacje w raportach półrocznych.

[srodtytul]Ostre cięcia rok temu[/srodtytul]

Okazało się, że pilnowanie kosztów w spółkach dotyczy także najwyższych menedżerów. W pierwszym półroczu tego roku pieniądze przeznaczone na wypłaty dla zarządów utrzymały się praktycznie na ubiegłorocznym poziomie. Wtedy z powodu kryzysu miały miejsce największe cięcia (na płace dla zarządów spółki przeznaczyły wtedy około 20 proc. mniej pieniędzy).

[srodtytul]Zyski o 40 proc. w górę[/srodtytul]

Obecnie sytuacja powoli się normalizuje, choć poprawa wyników finansowych przedsiębiorstw pewnie wkrótce przełoży się na wzrost płac zarządów. Łączne zyski firm, które wzięliśmy pod uwagę, wzrosły w pierwszym półroczu o prawie 40 proc. Z naszych wyliczeń wynika, że średnie miesięczne wynagrodzenie członka zarządu w pierwszej połowie tego roku wyniosło 65 tys. zł i było o około 2 proc. niższe niż w pierwszym półroczu 2009.

[srodtytul]Najwięcej płaciły banki[/srodtytul]

Tradycyjnie najwięcej na płace zarządów wydały banki. Tu przeciętna miesięczna płaca członka zarządu przekroczyła 143 tys. zł. W porównaniu z pierwszym półroczem 2009 oznacza to wzrost o 3 proc. Podobnie jak przed rokiem najwięcej na wynagrodzenia zarządu wydał bank BPH. Członkowie jego kierownictwa zainkasowali ponad 11 mln zł, co w przeliczeniu na jednego członka zarządu daje przeszło 266 tys. zł miesięcznie. Łączna kwota wynagrodzeń obejmuje wynagrodzenia podstawowe oraz korzyści takie jak premie oraz dodatkowe świadczenia, np. polisy ubezpieczeniowe na życie. Na drugim miejscu znaleźli się członkowie zarządu Pekao ze średnią płacą na poziomie 232 tys. Na trzecim uplasowali się menedżerowie Banku Handlowego, którzy zainkasowali po około 222 tys. zł miesięcznie.

[srodtytul]PKO BP bez komina[/srodtytul]

Warto zwrócić uwagę na wynagrodzenia w PKO BP. Po ubiegłorocznej emisji akcji udział Skarbu Państwa w akcjonariacie spółki spadł poniżej 50 proc. Tym samym bank „wyrwał się” spod ograniczeń ustawy kominowej. W pierwszym półroczu na płace dla zarządu PKO BP wydał prawie 3 mln zł, podczas gdy w 2009 roku było to zaledwie 950 tys. Oznacza to, że średnio członek zarządu zainkasował około 82 tys. miesięcznie. Tym samym potwierdziły się nasze wcześniejsze informacje. Przypomnijmy, że według naszych szacunków prezes PKO BP miał zarabiać 90, a wiceprezes 80 tys. zł miesięcznie. Ale ustawa kominowa, w myśl której maksymalne wynagrodzenie miesięczne nie może przekroczyć sześciokrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku, ogranicza zarobki między innymi w Grupie Lotos, Enei, PGE czy PGNiG. Choć są to jedne z największych firm na giełdzie, ich szefowie zarabiają najmniej.

[ramka]

[b]Piotr Cieślak - Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych

Wysoka płaca za dobre wyniki[/b]

Jeśli działania zarządu prowadzą do tego, że wyniki spółki są bardzo dobre i satysfakcjonują akcjonariuszy, to nie widzimy przeciwwskazań dla wysokich wynagrodzeń członków władz sięgających przeciętnie nawet 65 tys. zł miesięcznie – jak wynika z szacunków „Parkietu”. Warunkiem jest jednak to, żeby płace nie były nieproporcjonalnie wysokie w stosunku do zysków przedsiębiorstwa. Z odmienną sytuacją mamy do czynienia, gdy zarząd zarabia tyle co cała spółka lub gdy zarobki są wysokie, mimo że firma boryka się z problemami. W takich przypadkach zdarza się, że akcjonariusze firm publicznych protestują przeciw nieadekwatnym wynagrodzeniom władz. To, że w pierwszym półroczu 2010 r. nie wzrosły wynagrodzenia zarządów spółek z warszawskiego parkietu, świadczy o tym, że na rynku nie ma irracjonalnych działań. Kryzys finansowy doprowadził do spadku płac w wielu przedsiębiorstwach. Mimo poprawy sytuacji wciąż widoczna jest ostrożność.

[b]Krzysztof Pado - Beskidzki Dom Maklerski

Firmy wciąż kontrolują koszty[/b]

To, że w porównaniu z pierwszym półroczem 2009 r. nie wzrosły wynagrodzenia członków zarządów największych spółek giełdowych, może wynikać z tego, że firmy z warszawskiego parkietu wciąż kontrolują koszty. To dobrze, że w pokryzysowej sytuacji koszty wynagrodzeń nie wzrastają i że zarządy przykładają do tego dużą wagę. Wysokość płac w firmach, w których co najmniej 51 proc. głosów kontroluje resort skarbu, jest ograniczona ustawowo. Członkowie zarządów takich przedsiębiorstw decydują się na pracę w nich głównie ze względów prestiżowych. W spółkach prywatnych mogliby bowiem liczyć na znacznie wyższe wynagrodzenia. Płace w PKO BP wzrosły dzięki temu, że bank przestała obowiązywać ustawa kominowa. Z tego powodu spółce łatwiej będzie przyciągnąć menedżerów, którzy nie zdecydowaliby się na pracę w niej za niższe pieniądze. Kierowanie przedsiębiorstwami ze znacznym udziałem Skarbu Państwa wymaga cierpliwości. Zarząd musi się liczyć z koniecznością rozmów ze związkami zawodowymi czy negocjowania z MSP wysokości dywidendy. Szefowie PKO BP obecnie mogą liczyć na wyższe nagrody za tę cierpliwość. [/ramka]

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?