[b]Na kontach Erbudu jest wciąż ponad 100 mln zł. Czy zamiast leżeć gotówka nie powinna pracować?[/b]
Firmie budowlanej potrzebna jest płynność, którą zapewnia zapas gotówki. To nie oznacza, że nie chcemy inwestować. Jeszcze w tym kwartale zamierzamy przejąć dwa komercyjne projekty deweloperskie w Polsce oraz jeden w mieszkaniówce za granicą. Chcemy skorzystać z ożywienia na rynku mieszkaniowym w Niemczech. Takie przedsięwzięcia, jak wiadomo, są kapitałochłonne.
[b]Czy ten kapitał może być przeznaczony na przejęcia?[/b]
Szukamy firmy, która mogłaby uzupełnić naszą działalność o segment niezwiązany stricte z budownictwem. Wybraliśmy kilka takich perspektywicznych branż i uważnie je obserwujemy. Za wcześnie jednak na szczegóły. Chcielibyśmy kupić spółkę o obrotach rzędu 100–200 mln zł, która miałaby potencjał, żeby przynosić grupie znaczne przychody. Na razie czekamy też na wyjaśnienie sytuacji makroekonomicznej na świecie. Myślę, że to kwestia roku czy dwóch. Zapewniam jednak, że jeśli trafi się okazja, to jej nie przepuścimy.
[b]Jaka jest więc strategia zarządu na najbliższe lata?[/b]