– Z przeprowadzonych analiz wynika, że na tych poziomach może się znajdować około 50 mln ton węgla, najprawdopodobniej koksującego – powiedział Ján Fabián, dyrektor ds. operacyjnych NWR, którego cytuje portal patria. cz. To z kolei oznacza, że pozyskanie węgla koksowego w kopalni Dębieńsko może być o ponad jedną czwartą wyższe, niż zakładano dotychczas.
Kontrolowana przez czeskiego miliardera Zdenka Bakalę firma posiada na razie pozwolenie na wydobycie w kopalni Dębieńsko z głębszych pokładów 190 mln ton węgla. Pierwotnie zarząd NWR zakładał bowiem, że surowiec będzie można w tym miejscu pozyskiwać wyłącznie z głębszych poziomów. Dlatego właśnie początkowo koszty uruchomienia projektu Dębieńsko szacowano na 600–800 mln euro (czyli 2,35–3,15 mld zł).
Później NWR postanowił się skoncentrować na płytszych poziomach. W efekcie – jak firma ujawniła w czerwcu tego roku – łączne, zakładane koszty polskiej inwestycji skurczyły się do 350–400 mln euro (czyli 1,38–1,58 mld zł). Przy czym powyższe nakłady miałyby być poniesione w okresie pięciu lat.
Teraz NWR ubiega się w Ministerstwie Środowiska o rozszerzenie licencji na wydobycie węgla także na tych płytszych pokładach. – Odkrycie większych rezerw węgla to zdecydowanie pozytywna informacja – powiedział Tomáš Sýkora, analityk z czeskiego biura maklerskiego Patria Finance. – Decydujące znaczenie będą miały dodatkowe koszty związane z rozbudową kopalni i uzyskaniem wymaganych pozwoleń, a te na razie nie są znane.
Fabián stwierdził również, że w IV kwartale można się spodziewać niewielkiego spadku cen koksu oraz węgla koksującego. W jego opinii nie jest to jednak powód do niepokoju, ponieważ w przyszłym roku można oczekiwać powrotu tendencji wzrostowej na rynku węgla. Dyrektor NWR podtrzymał też tegoroczne prognozy koncernu, zakładające produkcję 11,5 mln ton węgla oraz 1 mln ton koksu.