Lotos miał w I kw. 2013 roku 147,4 mln zł straty netto przypadającej akcjonariuszom jednostki dominującej wobec 35,3 mln zł zysku konsensusu. Rok wcześniej miał 597,1 mln zł zysku. Jak podała spółka, powodem była silna presja na wyniki finansowe ze strony umacniającego się dolara, postój remontowy rafinerii, wpływ tzw. „szarej strefy" na polski rynek paliw, a także przedłużająca się zima.
– Na rynek naftowy zawsze duży wpływ miała sezonowość, a pierwsze kwartały z reguły charakteryzowały się niższą sprzedażą wynikającą z ograniczonego popytu – wyjaśnił Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos.
– Do tego 29 marca rozpoczęliśmy planowany postój remontowy gdańskiej rafinerii, a jego wpływ na działalność firmy był odczuwalny już silnie w pierwszym kwartale. W marcu sprzedaliśmy mniej produktów, z których część trafiła do zbiorników, jako zapas, po to by realizować sprzedaż na określonym poziomie w kwietniu, już w trakcie postoju - dodał prezes.
Wynik operacyjny grupy ukształtował się na poziomie minus 25,6 mln zł wobec plus 204 mln zł oczekiwań rynkowych. W I kw. 2012 roku grupa miała zysk operacyjny na poziomie 419 mln zł. EBIT według LIFO wyniósł w I kw. 2013 r. 129,7 mln zł. Analitycy spodziewali się 189,8 mln zł. Efekt LIFO wyniósł w tym okresie 155,3 mln zł. Przychody wyniosły 7177 mln zł i były niższe od średniej prognoz na poziomie 7718,6 mln zł. Przed rokiem sprzedaż wyniosła 7832 mln zł.
Spółka poinformowała, że ujemne saldo na działalności finansowej w I kw. 2013 roku wyniosło 194,7 mln zł, w tym efekt różnic kursowych to minus 62,1 mln zł, wyceny i rozliczenia transakcji - minus 82,1 mln zł, a skompensowania odsetek od zadłużenia, przychodów odsetkowych i prowizji - minus 49,4 mln zł. Dodatnie saldo przepływów środków pieniężnych z działalności operacyjnej w I kw. wyniosło 508,6 mln zł.