Szybciej, niż się spodziewali analitycy, Zygmunt Solorz-Żak zdecydował się wprowadzić na warszawską giełdę Polkomtel, operatora sieci Plus. Transakcja wyhamowała z miejsca rosnący od miesięcy kurs akcji Cyfrowego Polsatu. Bo to na jego barkach Plus wchodzi na parkiet.
Eksperyment miliardera
Choć brakuje przykładów działających z sukcesem grup medialno-telekomunikacyjnych, Zygmunt Solorz-Żak łączy właśnie swoje najstarsze dziecko – Cyfrowy Polsat – z Polkomtelem, operatorem sieci Plus. Zarząd Cyfrowego Polsatu ma trudne zadanie, ale ufa, że uda mu się dzięki jeszcze ściślejszej kooperacji spółek zwiększyć przychody o 2 mld zł, a koszty ściąć o 1,5 mld zł. To, że zadanie nie będzie łatwe, widać po horyzoncie czasowym, w którym ma się to wydarzyć. Uzyskiwanie synergii potrwa bowiem 5–6 lat.
Cyfrowy Polsat poinformował wczoraj, że w 2014 r. przejmie Metelem Holding, wehikuł, w którym znajdują się udziały Polkomtela. Głównym właścicielom sieci Plus, podmiotom związanym z Zygmuntem Solorzem-Żakiem, zapłaci swoimi akcjami emitowanymi po cenie 21,12 zł za jedną. Kurs akcji firmy spadł jednak wczoraj poniżej tej ceny – o 8,8 proc., do 20,4 zł. Analitycy wymieniają kilka powodów, w tym brak dywidendy z Cyfrowego Polsatu przez trzy lata.
Platforma zawarła już umowę z trzema wspólnikami Metelemu, spółkami Argumenol, Karswell oraz Sensor Overseas, które posiadają około 83,77 proc. udziałów w Metelem. Umowa jest warunkowa i przewiduje, że udziałowcy przeniosą te udziały aportem, za który Cyfrowy Polsat zapłaci swoimi papierami.
Argumenol i Karswell to firmy Solorza-Żaka, a Sensor – wehikuł jego wieloletniego partnera biznesowego Heronima Ruty. Czwarty wspólnik w Metelemie – Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju – posiada około 16,23 proc. i dopiero rozpatruje ofertę.