Gorenje: Słoweńska spółka rusza z ofertą akcji

Producent artykułów gospodarstwa domowego, jeden z największych w Europie, rozpoczął ofertę publiczną akcji w Słowenii i Polsce. Oferuje inwestorom 10,4 mln walorów nowej emisji (obecnie jego kapitał dzieli się na 18,2 mln akcji) po cenie 4,31 euro za sztukę (18 zł). Jeśli sprzeda wszystkie walory, pozyska 44 mln euro (184 mln zł).

Aktualizacja: 21.11.2013 06:37 Publikacja: 21.11.2013 05:00

Gorenje: Słoweńska spółka rusza z ofertą akcji

Foto: Bloomberg

Oferta będzie przeprowadzona w dwóch turach. W pierwszej akcje zostaną zaoferowane dotychczasowym akcjonariuszom Gorenje. Walory, które nie zostaną objęte na tym etapie, zostaną zaoferowane w drugiej turze pracownikom spółki, a następnie nowym inwestorom. Zapisy w transzy indywidualnej w Polsce potrwają od 6 do 11 grudnia (dla potrzeb drobnych graczy cena zostanie wyrażona w złotych). Inwestorzy instytucjonalni w Polsce i zaproszeni inwestorzy w Słowenii będą składać zapisy od 12 do 17 grudnia. Debiut nowych akcji na GPW ma się odbyć 30 grudnia. Od 1997 r. Gorenje jest obecne na giełdzie w Lubljanie (na innych rynkach nie jest notowane). Jego obecna kapitalizacja sięga 76 mln euro (318 mln zł).

Z pozyskanych środków 29 mln euro ma zostać wykorzystane na spłatę zadłużenia (na koniec czerwca dług netto wyniósł 431,6 mln euro). Pozostałe 15 mln euro ma zostać przeznaczone na badania i rozwój oraz nowe projekty (m.in. nową generację sprzętu marki ASKO i zwiększenie mocy produkcyjnych w kompleksie Valjevo).

Pod koniec października grupa przedstawiła nową strategię na lata 2014–2018. Głównym celem pozostaje zmniejszenie zadłużenia, aby relacja długu netto do EBITDA nie przekraczała 3x, co ma nastąpić w 2015 r. Na koniec czerwca wskaźnik ten wyniósł 5x. W ostatnich latach Gorenje prowadziło restrukturyzację, m.in. przeniosło produkcję z fabryk w Szwecji i Finlandii do Słowenii, Serbii i Czech. Spółka zapewnia, że ten zabieg ma przynieść 20 mln euro oszczędności rocznie (począwszy od przyszłego roku). Teraz Gorenje chce się skupić na swojej podstawowej działalności, czyli na produkcji AGD (stanowi 86 proc. przychodów). Dlatego spółka sprzedała nierentowny segment produkcji mebli.

– Chcemy, aby do 2018 r. podstawowa działalność stanowiła ponad 90 proc. przychodów grupy – zapowiada Aleksander Uranc, dyrektor zarządzania markami w Gorenje.

– Chcemy się skupić na bardziej rentownych obszarach, takich jak sprzęt AGD do zabudowy, linie designerskie i segment premium. Celem strategicznym jest osiągnięcie 25-proc. udziału produktów premium w całości sprzedaży grupy w 2018 r. – dodaje Peter Groznik, członek zarządu i dyrektor finansowy Gorenje. Dlatego spółka będzie rozwijać kupione w 2008 r. holenderską markę ATAG i w 2010 r. szwedzką markę ASKO.

Plan grupy zakłada różne scenariusze rozwoju w najbliższych latach: od 6 proc. średniorocznego wzrostu przychodów w wariancie optymistycznym, do 1 proc. w pesymistycznym.

W lipcu Gorenje zawarło długoterminowe strategiczne porozumienie japońskim Panasonikiem, który objął prawie 10 mln akcji (po 4,31 euro). Po zakończeniu trwającej oferty 2,3 mln kolejnych walorów Gorenje zostanie skierowanych do wierzycieli spółki, dzięki czemu na akcje może zostać zamieniony dług o wartości 10 mln euro.

Spółka prognozuje, że ten rok zakończy 8,8 mln euro straty netto. – Głównie z powodu bezgotówkowych odpisów m.in. na segment meblowy i na inwestycje finansowe – tłumaczy Groznik. Zysk operacyjny ma wynieść 39,5 mln euro, a przychody 1,27 mld euro.

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?