Przed rokiem wydawać się mogło – na bazie powierzchownych opinii na temat inwestowania – że te akcje, które w 2009 r. przyniosły ogromne stopy zwrotu, w kolejnym roku skazane będą na przeciętność lub nawet przecenę wynikającą z realizacji zysków przez inwestorów. O tym, jak błędne okazało się takie stereotypowe przekonanie, świadczy skład czołówki naszego zestawienia firm o największej kapitalizacji (pozostałe kategorie omawiamy na kolejnych stronach). Wśród najbardziej intratnych akcji dużych spółek znalazły się ponownie walory KGHM. Spółka brylowała już w zestawieniu za 2009 r. (wówczas dała zarobić 339,1 proc.), błyszczy także w rankingu za 2010 r., ze stopą zwrotu na poziomie 66 proc. Tutaj wygrali ci inwestorzy, którzy wierzą w filozofię podążania za trendem. Co prawda pierwsze miesiące ubiegłego roku wprowadziły nieco zamętu (w najgorszym momencie korekta spadkowa sprowadziła kurs KGHM o ponad 20 proc.), ale ostatecznie na rynku miedzi, który jest kluczowy dla spółki, zwyciężyły nadzieje na dalszy wzrost gospodarczy na świecie. Kurs miedziowego potentata kończył rok na poziomie najwyższym w całej jego giełdowej historii i wcale nie jest takie oczywiste, że KGHM nie będzie należał do liderów hossy także w tym roku. Obawy przed inflacją na świecie dla rynków surowcowych nie są zazwyczaj szkodliwe, wręcz przeciwnie – w takich warunkach to właśnie one należą do zwycięzców. Chyba że dojdzie do nagłego załamania wzrostu gospodarczego – wówczas to właśnie surowców dotknęłaby zapewne głęboka przecena.
[srodtytul]Surowce na topie[/srodtytul]
Choć o walorach KGHM słychać ostatnio niemal każdego dnia, choćby ze względu na wagę tej spółki w WIG20, to jednak pod względem stopy zwrotu w minionym roku miedziowy koncern ustąpił tym razem miejsca innej surowcowej spółce – New World Resources. Wywodzący się z Czech międzynarodowy koncern wydobywczy jest czołowym producentem węgla kamiennego w naszym regionie Europy. O spółce było głośno w minionym roku nie tylko za sprawą drożejącego węgla, ale też dzięki próbie przejęcia kontroli nad giełdową Bogdanką. Próba ta skończyła się co prawda niepowodzeniem, ale notowaniom NWR to nie zaszkodziło, a analitycy ciepło wypowiadali się o perspektywach węglowego potentata. Także zresztą i przykład tej spółki potwierdził, że trendy wzrostowe potrafią trwać znacznie dłużej, niż można sobie wyobrazić – wysokie stopy zwrotu w 2010 r. to kontynuacja silnej zwyżki z 2009 r.
[srodtytul]Trendy się utrzymały[/srodtytul]
Dominacja koncernów surowcowych nie oznacza wszakże, że akcje wyłącznie tego typu spółek przyniosły pokaźne, ponadprzeciętne zyski. Trzecią pozycję w rankingu tuzów zajął przedstawiciel branży finansowej – Bank Handlowy. Zyski z jego akcji przypadły przede wszystkim na drugą połowę roku, kiedy na światowych rynkach zmniejszyły się obawy o kryzys finansowy na obrzeżach strefy euro. Spółka wyróżniła się także na tle sektora bankowego.