O możliwości notowań prywatyzowanych przez Bukareszt spółek energetycznych Pawlak rozmawiał z Ionem Aritonem, rumuńskim ministrem ds. handlu i otoczenia biznesu, w trakcie Polsko-Rumuńskiego Forum Gospodarczego.
– Przedstawiliśmy możliwość notowania prywatyzowanych spółek rumuńskich na giełdzie w Warszawie. Nie ma jednak na razie konkretnych firm, które by już podjęły decyzję w sprawie notowań na GPW – powiedział wczoraj polski wicepremier.
Do końca maja Bukareszt planuje sprzedać 9,8-proc. pakiet w spółce paliwowej OMV Petrom, już notowanej na tamtejszej giełdzie. Biorąc pod uwagę obecną wycenę firmy, wartość akcji, które trafią na sprzedaż, wynosi ponad 2 mld zł. Będzie to największa oferta w historii rumuńskiego rynku kapitałowego. Do rąk inwestorów mogą trafić też akcje Transelectrica, dystrybutora energii elektrycznej (wart 1,4 mld zł) oraz Transgazu, operatora gazociągów (kapitalizacja 3,07 mld zł).
Lista prywatyzacyjna jest jeszcze dłuższa, a eksperci obawiają się o popyt na rumuńskim rynku.
– Wariant notowania spółek rumuńskich w Warszawie jest dobrym rozwiązaniem. Giełda w Bukareszcie jest za mała, aby przeprowadzić na niej duże prywatyzacje. Rząd rumuński, aby sprzedać papiery, będzie musiał poszukać inwestorów również na zagranicznych rynkach. Dlatego nie jest wykluczone, że wybór padnie na GPW – uważa Piotr Wiła, zastępca dyrektora obszaru rynków kapitałowych w BZ WBK.