Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję Komisji Nadzoru Finansowego nakładającą na spółkę z portfela Mariusza Patrowicza 150 tys. zł grzywny (w marcu zeszłego roku). Zdaniem urzędu, spółka naruszyła obowiązki informacyjne publikując raport bieżący o zakończeniu współpracy z firmą Lemna z USA w październiku 2009 roku - chociaż Amerykanie twierdzili, że to oni zerwali ją miesiąc wcześniej.
- W ustnym uzasadnieniu sąd podkreślił, że KNF w sposób uznaniowy stwierdziła kiedy umowa została rozwiązana, choć to nie należy do jej kompetencji - mówi Tomasz Łuczyński z kancelarii Łuczyński i Wspólnicy, która reprezentowała Fon.
- Decyzję o ewentualnym odwołaniu podejmiemy po zapoznania się z pisemnym uzasadnieniem wyroku WSA - mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF. W lutym prokuratura umorzyła - wobec braku znamion czynu zabronionego - śledztwo z zawiadomienia KNF w sprawie zatajenia i podania nieprawdziwych informacji o zakończeniu współpracy Fonu z Lemną. Z uzasadnienia prokuratury wynika, że materiał dowodowy nie pozwolił na stwierdzenie, że do zakończenia współpracy doszło miesiąc przed publikacją przez Fon raportu bieżącego.
50 tys. zł grzywny od KNF otrzymał również były prezes Fonu Piotr Żołyński. W grudniu ubiegłego roku KNF obniżyła o połowę karę pieniężną nałożoną 15 lipca 2010 r. na byłego prezesa zarządu spółki. Sprawa o uchylenie decyzji nadzorcy rynku również czeka na rozpatrzenie przed WSA.