Wczoraj o zamiarze wejścia na rynek w Warszawie poinformowało Coal Energy, zarejestrowany w Luksemburgu właściciel dziesięciu ukraińskich kopalni węgla. Spółka nie zdradza wielkości oferty, informuje jedynie, że inwestorom zaproponowane zostaną nowe walory.

Firma chwali się, że jest trzecim pod względem zasobów surowca i siódmym pod względem wielkości produkcji prywatnym producentem węgla kamiennego na Ukrainie. Coal Energy powstało z reorganizacji grupy NPO Mechanik, od której przejęło większość aktywów. Obie spółki są kierowane przez Wiktora Wiszniewieckiego. Z luksemburskiego rejestru wynika, że Coal Energy kontroluje cypryjska spółka Lycaste Holdings, której udziałowcami są Marina i Wiktor Wiszniewieccy.

Coal Energy informuje, że dysponuje zasobami węgla kamiennego (koksowniczego i energetycznego) na poziomie 235,5 mln ton, z czego 151,2 mln ton stanowią zasoby potwierdzone i prawdopodobnie wydobywalne. Grupa oczekuje na rozpatrzenie wniosków o przyznanie koncesji, obejmujących 286,9 mln ton dodatkowych zasobów udokumentowanych według ukraińskich standardów. W ciągu trzech pierwszych kwartałów roku obrotowego, który kończy się 30 czerwca, spółka wydobyła 1,28?mln ton węgla. Dla porównania,  Sadovaya (wyceniana dziś na 478 mln zł) wchodząc w 2010 r. na GPW legitymowała się 0,4 mln ton węgla wydobytego w ciągu trzech kwartałów, 23,1 mln ton zasobów węgla i 99,1 mln ton zasobów, które spodziewała się pozyskać.

Coal Energy po trzech kwartałach miała 29,6 mln USD zysku netto, przy 109 mln USD obrotów.