Eurocash będzie walczył o rynek

Handlowa spółka po przejęciu Tradisu jest wiceliderem branży. W długofalowej perspektywie chciałaby mieć pierwszą pozycję

Aktualizacja: 12.02.2017 10:31 Publikacja: 16.03.2012 00:02

Obecny szef Eurocashu Luis Amaral w latach 90. był związany z portugalskim Jeronimo Martins. Fot. S.

Obecny szef Eurocashu Luis Amaral w latach 90. był związany z portugalskim Jeronimo Martins. Fot. S. Łaszewski

Foto: Archiwum

Nikt nie chce być drugi. Jeronimo Martins to dobrze zarządzana firma i są dla nas dobrym punktem odniesienia – mówi Luis Amaral, prezes Eurocashu. Zaznacza, że pozycja lidera jest długofalowym celem. – Bez względu na to, czy zajmie to nam 10, czy 20 lat – dodaje.

Jeronimo Martins, właściciel sklepów Biedronka, ma teraz mocną pierwszą pozycję na rynku dystrybucyjno-handlowym. Przychody sieci w 2011 r. wyniosły prawie 24 mld zł. Dla porównania, tegoroczne obroty Eurocashu zdaniem analityków sięgną 16 mld zł. Bez przejęć spółce może być trudno pokonać ten dystans. Tym bardziej że Jeronimo Martins chce w tym roku zainwestować w rozwój sieci ok. 2 mld zł.

Pełne efekty synergii najpóźniej za trzy lata

Eurocash w grudniu przejął od Emperii za prawie 1,1 mld zł dystrybucyjną firmę Tradis. Pieniądze pozyskał z kredytu udzielonego przez konsorcjum banków ING Bank Śląski oraz BZ WBK. Teraz trwa integracja Tradisu z pozostałymi biznesami Eurocashu. – Cały proces idzie zgodnie z planem – mówi Amaral. Ocenia, że pełne efekty synergii pojawią się maksymalnie za trzy lata.

Czy jest możliwe, że już w przyszłym roku Eurocash wróci do konsolidowania branży? – To zależy od pojawiających się na rynku możliwości – odpowiada Amaral.

Branża, w której działa Eurocash, wciąż jest mocno rozdrobniona. Jeszcze na początku roku wydawało się, że do kupienia będzie spora firma – Rabat. Jego właściciel, giełdowe Bomi, poinformował w styczniu, że zamierza sprzedać swój dystrybucyjny biznes. Jednak Witold Jesionowski od 15 lutego zarządzający firmą Bomi uznał, że pozbywanie się przynoszącej zyski spółki nie miałoby sensu i chce zostawić Rabat w grupie.

Dywidenda w 2013 r.

Eurocash zakończył ubiegły rok skonsolidowanym zyskiem netto wynoszącym 134,4 mln zł i przychodami sięgającymi 10 mld zł. To wzrost o odpowiednio 4,6 proc. i 28 proc. W tym roku, w związku z konsolidacją Tradisu, skala biznesu znacząco wzrośnie. Według Millennium DM zysk netto grupy przekroczy 227 mln zł, a sprzedaż sięgnie 16 mld zł.

Eurocash przyzwyczaił akcjonariuszy do corocznej dywidendy. Do tej pory najwyższą?wypłacał w latach 2009 i 2010 r. – po 37 groszy na papier. Jednak w tym roku, mimo dobrych wyników, spółka nie podzieli się zyskiem. – Prawdopodobnie nie zdecydujemy się na wypłatę dywidendy. Priorytetem jest obniżenie długu – potwierdza Amaral. Zapewnia, że w przyszłym roku spółka wróci do polityki dywidendowej.

Od początku roku kurs Eurocashu wzrósł o 22 proc. Wczoraj wyniósł 35,8?zł.

[email protected]

Firmy
Wyprzedaż akcji Zrembu po wynikach
Firmy
Rafamet ze zgodą na proces sanacyjny
Firmy
Chemikalia to dla spółek trudny temat
Firmy
Rafamet potrzebuje pieniędzy
Materiał Promocyjny
PZU ważnym filarem rynku kapitałowego i gospodarki
Firmy
Rafamet, czyli 500 proc. zysku w dwa tygodnie. Super okazja czy bankrut?
Firmy
Cognor z optymizmem patrzy na 2025 rok