– Obecnie wraz z innymi znanymi inwestorami giełdowymi tworzę fundusz inwestycyjny, który będzie dysponował kwotą około 1 mld zł. Będziemy inwestować głównie w polską chemię – powiedział Jakubas na antenie TVN CNBC.
Podtrzymał tym samym zapowiedzi prezentowane w ubiegły wtorek w „Parkiecie". Jakubas nie zamierza sprzedawać swoich papierów w Puławach w wezwaniu Tarnowa po oferowanej cenie 110 zł za sztukę. Prawdopodobnie nie będzie też brał udziału w wymianie akcji w drugiej części fuzji obu spółek chemiczno-nawozowych. – Propozycje MSP w kwestii parytetu wymiany akcji Puław na ZA Tarnów nie odzwierciedla realnej wartości Puław. Sprawiedliwy parytet to moim zdaniem 1:3 – stwierdził inwestor.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami w najbliższym czasie chce zwiększać zaangażowanie także w tarnowskich zakładach. Z naszych informacji wynika, że już ma tam pewien pakiet.
Jakim pakietem chce dysponować Jakubas w połączonej?grupie? – Inwestując w Puławy i docelowo w Tarnów, nie biorę pod uwagę tego, by być tam biernym akcjonariuszem. Chciałbym mieć znaczącą pozycję w akcjonariacie, by mieć realny wpływ na spółkę – zaznaczył Jakubas w rozmowie z „Parkietem".
Zdaniem Konrada Anuszkiewicza z Ipopemy Securities kurs ZA Puławy, który podczas piątkowej sesji przebił cenę z wezwania Tarnowa, jest w większym stopniu pokłosiem rosnących w ostatnich dniach notowań tej ostatniej spółki niż zapowiedzi inwestora na temat zwiększania udziału w puławskiej spółce. – Cena jednej akcji tarnowskich zakładów jest teraz na poziomie ok. 44 zł, a więc podążając za wyznaczonym parytetem 2,5:1, cena za jeden papier Puław też wzrosła do poziomu wskazanego przez wzywającego – argumentuje analityk. Ocenia, że zwyżki powyżej 110 zł będą tak jak w piątek raczej krótkoterminowe.