Po tym, jak telekom opublikował sprawozdanie za III kwartał, a w nim słabe wyniki sprzedaży usług, biura maklerskie obniżyły wyceny spółki. Nadal są one jednak wyższe niż bieżący kurs Netii. 26 listopada DM PKO BP podtrzymał rekomendację „kupuj" dla akcji firmy, obniżając jednocześnie ich wycenę?do 6,4 zł. W poniedziałek Deutsche Bank opublikował raport, w którym wycenił papiery Netii na 5,7 zł i podniósł zalecenie dla walorów firmy z „trzymaj" do „kupuj". Obie notki trafiły do mediów wczoraj.
Mimo to, wtorkowa sesja przyniosła dalszy spadek kursu Netii. Akcje kosztowały nawet 4,58 zł, o ponad 2 proc. mniej niż w poniedziałek.
Niewykluczone, że inwestorzy biorą pod uwagę doniesienia o przewadze, jaką nad operatorami alternatywnymi na szczeblach regulacyjnych zdobywają operatorzy dominujący (w Polsce – TP). W piątek Reuters poinformował, że Komisja Europejska przymierza się do podniesienia hurtowych cen uiszczanych przez operatorów alternatywnych za dostęp do infrastruktury byłych monopolistów. Miałyby one urosnąć do 8–10 euro w przeliczeniu na użytkownika.
Według Netii chodzi o stawkę usługi świadczonej w modelu LLU. Dziś płaci ona TP 22 zł netto za takie łącze. Wdrożenie planu KE oznaczałoby wzrost ceny o 50 proc. Karol Wieczorek z biura prasowego Netii zapewnił na blogu, że telekom „na razie nie rwie sobie z tej okazji włosów z głowy". Uważa on, że jest wiele racjonalnych przesłanek, żeby takiego rozwiązania nie forsować, a Urząd Komunikacji Elektronicznej ma swobodę w implementacji rekomendacji. Wskazuje, że według Ernst & Young cena LLU powinna wynosić niecałe 1,5 euro, a dzisiaj płacone przez Netię 5?euro to efekt porozumienia UKE z TP. TP?ma się wywiązać z niego do końca marca.