W ubiegłym roku insiderzy więcej sprzedawali

Menedżerowie na zakupy akcji swoich spółek wydali tylko 110 mln zł. Ze sprzedaży walorów uzyskali aż 650 mln zł

W całym 2012 r. wartość akcji sprzedanych przez osoby mające dostęp do informacji poufnych wyniosła łącznie około 650 mln zł. To wyraźnie więcej niż w 2011 r., kiedy suma ta sięgnęła 387 mln zł. Jednocześnie insiderzy mniej pieniędzy wydali na akumulowanie papierów zarządzanych przez siebie firm. W ubiegłym roku było to około 110 mln zł, podczas gdy w 2011 r. aż 153 mln zł.

Przez pierwsze dwa miesiące ubiegłego roku insiderzy więcej wydawali na kupno, niż pozyskiwali ze sprzedaży akcji. W styczniu i lutym wartość nabytych papierów wyniosła odpowiednio 15 mln zł i 11 mln zł, a sprzedano papiery za 11 mln zł i 4 mln zł. Jednak w marcu, tuż przed rozpoczęciem kwietniowo-majowej korekty, proporcje się odwróciły. W tym miesiącu wartość sprzedanych przez nich walorów sięgnęła 40 mln zł. Kupili akcje zaledwie za 2 mln zł, z czego 1,5 mln zł to transakcje przeprowadzone przez Sylwestra Cacka, prezesa restauracyjnego Sfinksa. Od marca w każdym miesiącu osoby mające dostęp do poufnych informacji zdecydowanie częściej sprzedawały, niż kupowały akcje firm, z którymi były związane.

Dominował Luis Amaral

Najciekawszym miesiącem z punktu widzenia wartości transakcji insiderów był sierpień. Wtedy na zakup akcji wydali oni łącznie zaledwie 0,5 mln zł. Natomiast po stronie sprzedaży widnieje suma aż 380 mln zł. To wynik sprzedaży przez Luisa Amarala, prezesa i głównego akcjonariusza Eurocashu, pakietu akcji za blisko 370 mln zł. Była to zdecydowanie największa pojedyncza transakcja przeprowadzona przez insiderów w 2012 r. i stanowi połowę wartości sprzedanych przez nich akcji w tym czasie.

„Długodystansowym" sprzedającym był Zbigniew Opach, były główny akcjonariusz i przewodniczący rady nadzorczej Mostostalu Zabrze. Od stycznia do grudnia zbył papiery budowlanej firmy warte około 34,5 mln zł. Opach sprzedawał akcje Mostostalu, pomimo że ich cena wahała się od 1,75 zł w lutym do 0,81 zł w sierpniu. Obecnie jego udział w Mostostalu wynosi 17,9 proc. Na początku 2012 r. było to ponad 40 proc.

Duże pakiety sprzedawali także insiderzy Seco/Warwick (po 10 mln zł i 7 mln zł), Netii (10 mln zł), Amrestu, (7,4 mln zł), NFI EMF (dwa razy po 6,8 mln zł).

Uwaga na insiderów

W ubiegłym roku najwięcej na pojedynczy zakup akcji wydał w lutym Ryszard Krauze, przewodniczący rady nadzorczej Petrolinvestu. Za pakiet 3,4 mln walorów zapłacił ponad 8 mln zł. Co ciekawe, Krauze był autorem największej insiderskiej transakcji także w 2011 r. i również ona dotyczyła Petrolinvestu. Wartość tego zakupu wyniosła 20 mln zł.

W styczniu w dwóch transakcjach duży pakiet akcji PBG objął jego prezes Jerzy Wiśniewski. Na 99,2 tys. akcji budowlanej grupy wydał 7,5 mln zł. Oznacza to, że obejmował walory po 75,5 zł. Dzisiaj kosztują po 5,72 zł.

To dobry przykład na to, że automatyczne powielanie decyzji inwestycyjnych insiderów i znaczących akcjonariuszy nie jest gwarantem szybkiego zysku. Jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest fakt, że insiderzy z reguły inwestują długoterminowo. Poza tym często przeprowadzają inne inwestycje, przenoszą więc swoje kapitały i dywersyfikują ryzyko. Zatem ich decyzje o zakupie lub sprzedaży akcji nie są podyktowane tylko perspektywami firmy.

[email protected]

W grudniu insiderzy zdecydowanie więcej sprzedawali, niż kupowali. Aktywne były fundusze

Na zakupy akcji w ostatnim miesiącu roku insiderzy wydali łącznie 22 mln zł. To trzykrotnie więcej niż w listopadzie. Wartość sprzedawanych papierów sięgnęła 41 mln zł, podczas gdy w listopadzie było to 30 mln zł. Najbardziej wartościową transakcję kupna przeprowadził Roman Szwed, prezes ATM Systemów Informatycznych. Poprzez swoją spółkę Spinoza Investments za 6,5 mln zł nabył 3,6 mln akcji ATM?SI. To jedna ze zmian przeprowadzanych w akcjonariacie grupy kapitałowej ATM. Za identyczną sumę przewodniczący rady nadzorczej tej spółki zbył 830 tys. jej papierów. Była to największa grudniowa transakcja sprzedaży wśród insiderów.

W dwóch transakcjach menedżer Kernela sprzedał poprzez zależną firmę Crouston Investments papiery rolniczej spółki łącznie za 7,5 mln zł. Osoba mająca dostęp do informacji poufnych w Mennicy Polskiej sprzedała pośrednio 150 tys. jej akcji w sumie za 3,1 mln zł. Insiderzy sprzedawali również papiery udziałowe BRE?Banku, Domu Development, Rubiconu, Apatora, Internet Group i Cyfrowego Polsatu.

Po stronie kupujących warto wspomnieć transakcję Jerzego Mazgaja, przewodniczącego rady nadzorczej Krakchemii. Poprzez Almę Market, której jest prezesem i wiodącym akcjonariuszem, od 19 do 21 grudnia za 1,3 mln zł kupił prawie 200 tys. akcji firmy handlującej produktami chemicznymi. Na zakupy wybrał się także jeden z członków zarządu Sygnity – na początku grudnia kupił akcje tej informatycznej firmy za prawie 1 mln zł. Insiderzy kupowali też walory BBI?Development, Cognora, Alior Banku.

Dużą aktywnością wykazały się fundusze emerytalne i inwestycyjne, które 23 razy informowały o przekroczeniu progów. Najczęściej robiły to Altus TFI, Aviva Investors i PZU OFE. Zarządzający byli wyjątkowo byczo nastawieni, bo aż 17 razy instytucje zgłaszały zwiększenie zaangażowania w spółkach. Największy wzrost zanotowano w przypadku Sfinksa. Altus TFI, który nie miał wcześniej akcji tej gastronomicznej spółki, nabył od firmy OrsNet pakiet dający mu 9,58 proc. głosów. Jednak ta transakcja to najprawdopodobniej jedynie przeniesienie akcji wynikające ze względów podatkowych. O wzroście zaangażowania z 8,86 proc. do 14,41 proc. głosów w elektrycznej firmie ZPUE poinformowało Amplico PTE. Instytucje nie tylko rzadziej, ale też w mniejszym stopniu zmniejszały udziały w spółkach. Najmocniej z liczby głosów, z 6,67 proc. do 4,81 proc., zeszło Aviva Investors TFI w spółce ACE Group. MR