Tabele w sprawozdaniu spółki wskazywałyby, że tracił na wartości segment usług detalicznych. Marek Montoya, członek zarządu TPH, podaje jednak, że spadek przychodów wiąże się przede wszystkim z rewizją umów z klientami hurtowymi. Miała ona na celu ograniczenie ryzyka kursowego i dbałość o poziom należności.
Dlaczego tabele mówią coś innego? Montoya tłumaczy, że część umów zawieranych przez spółki z grupy ma charakter wiązany. Zaniechanie współpracy z klientami hurtowymi może odbić się także na drugim segmencie, ale wpływ na zyski grupy nie powinien być duży.
– Zostajemy w segmencie hurtu, choć musimy się w nim ostrożniej poruszać – mówi Montoya. TPH stawia na usługi detaliczne. Zarząd deklaruje, że grupie rośnie grono klientów indywidualnych usług telekomunikacyjnych, jak i kupujących energię elektryczną. Według wiceprezesa grupa ma około 1 tys. klientów biznesowych i ponad 100 tys. klientów indywidualnych.
W perspektywie kilkunastu miesięcy TPH chce obsługiwać ich wszystkich za pomocą sieci komórkowej. Z naszych informacji wynika, że – podobnie jak w przypadku Telestrady czy Netii – będzie to sieć operatora P4 (Play).
Spadek zysków w I kwartale br. to według zarządu efekt kosztów przygotowań do sprzedaży gazu i zakupu sprzętu telekomunikacyjnego potrzebnego do zmiany technologicznej.