Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
– Pomimo znaczącej skali zwyżki (od grudniowego dołka cena wzrosła o 64 proc.) sam zasięg dynamicznej korekty z ostatnich dni nie był znaczący, a proces spadkowy uległ szybkiemu wyczerpaniu. To dobrze świadczy o sile popytu, który nadal kontroluje sytuację, szczególnie że obraz spółki w pewnym momencie zaczynał prezentować się groźnie – mówi Piotr Kaźmierkiewicz, analityk CDM Pekao.
Mówiąc o groźnej sytuacji ekspert ma na myśli wtorkowy spadek notowań (w cenach intraday) poniżej lokalnego dołka 2,59 zł. Bykom udało się wybronić to wsparcie, a na wykresie powstała formacja młotka, która teoretycznie kończy korektę. Za takim scenariuszem przemawia zachowanie RSI(14), który odbił się dwa dni temu od 45 pkt, a więc od poziomu, którego naruszenie skutkowało w ostatnich trzech sytuacjach silną zwyżką kursu. Czy teraz też można oczekiwać wzrostu? – Skuteczna kontra popytu oznacza, że scenariuszem bazowym pozostaje kontynuacja zwyżki i dopiero zejście poniżej minimum wtorkowej świecy (2,5 zł) zaneguje ten wariant. Poziomem docelowym fali wzrostowej powinien być pułap 3,15 zł – tłumaczy Kaźmierkiewicz.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Przy blisko 7-proc. umocnieniu na otwarciu tygodnia notowania organizatora wyjazdów turystycznych wydostały się z dwumiesięcznej konsolidacji.
Sprzedawcy materiałów budowlanych stawiają na rozwój oferty wyrobów przyczyniających się do ograniczenia zużycia energii i emisji gazów cieplarnianych. To przyszłość branży m.in. ze względu na stale rosnące w tym zakresie unijne i krajowe wymogi.
– Na rynek patrzę bardzo szeroko, z perspektywy międzynarodowej działalności InnoEnergy. Z pozytywnych sygnałów widzę zainteresowanie projektami o charakterze ponadregionalnym, mającymi zastosowanie w infrastrukturze wokół „data centers” oraz sztucznej inteligencji. Chemia bateryjna zwiększająca zasięg aut elektrycznych to kolejny interesujący cel inwestycyjny i widzimy ogromne zainteresowanie rynku w tym obszarze, zarówno dla sektora defense, mobility, industry, jak i centrów danych – wylicza Mikołaj Budzanowski, prezes InnoEnergy w Europie Centralnej.
Polski rynek ma problem, bo najlepsi programiści nadal szukają zatrudnienia poza naszym krajem, a przy tym kapitał VC jest trudny do pozyskania. W konsekwencji "ciekawych" start-upów jest mniej niż wynikałoby z możliwości rynku – twierdzą eksperci.
Negatywny wpływ na środowisko mają w tym zakresie głównie firmy zajmujące się działalnością transportową, produkcyjną, wydobywczą i budowlaną. Większość dąży do redukcji hałasu mimo wysokich kosztów inwestycji i trudności w dostępie do technologii.
Wyniki kwartalne papierniczo-celulozowej grupy po raz kolejny wypadły poniżej oczekiwań wywołując gwałtowną reakcję rynku.