– Postulujemy przywrócenie w spółce dialogu i porządku prawnego. Uważamy, że strajk to ostateczność, dlatego domagamy się powrotu do rozmów – mówi Zenon Kozendra, sekretarz sekcji zawodowej NSZZ „Solidarność" PKP Cargo. To oznacza, że zawieszony do 9 grudnia strajk na razie nie zostanie wznowiony. Kozendra dodaje, że wkrótce zapadnie decyzja, jakie konkretne działania będą w najbliższym czasie podejmować związki zawodowe działające w firmie. Niezależnie od tego liczy na wsparcie trzech przedstawicieli PiS, którzy miesiąc temu wystąpili o zawieszenie strajku. Poza Adamczykiem byli to Krzysztof Tchórzewski i Kazimierz Smoliński, członkowie sejmowej Komisji Infrastruktury.
PKP Cargo informuje z kolei, że na początku lipca strona społeczna wysunęła żądania podwyżek płac w wysokości 250 zł dla wynagrodzenia zasadniczego, co oznaczałoby podwyżkę brutto w wysokości do 460 zł na pracownika. – Według szacunków spółki koszt realizacji postulatów związkowców wyniósłby około 120 mln zł rocznie wobec 61 mln zł zysku za 2014 r. – mówi Mirosław Kuk, rzecznik PKP Cargo. Dodaje, że wobec braku porozumienia zarząd podjął samodzielną decyzję o przyznaniu podwyżek w wysokości 200 zł (wraz z dodatkami). Podwyżka została wdrożona wraz z lipcową pensją.
Niezależnie od tego zarząd PKP Cargo informuje, że jest gotowy do podjęcia konstruktywnych rozmów ze stroną społeczną.