- Perspektywy tego segmentu pozostają wciąż bardzo niepewne. Trudno przewidywalne pozostają nadal zyski spółek energetycznych (spa­dające ceny energii i ewentualne koszty restrukturyzacji sektora górniczego) i surowcowych, spółek związanych z sek­torem handlu detalicznego (chociaż tutaj pomocna będzie rosnąca w 2016 r. inflacja), a także do końca niewyjaśniona pozostaje kwestia obciążeń finansowych dla banków, mimo że przy założeniu braku dalszych zmian legislacyjnych w kontekście przewalutowania kredytów frankowych, ich wyceny są w tym momencie już relatywnie dość atrakcyjne – wskazuje Piotr Tukendorf, doradca inwestycyjny BM Deutsche Banku.  - Przy braku dalszych istotnie negatywnych rozwiązań prawnych czy też w następstwie braku widocznego pogorszenia danych makroekono­micznych i sytuacji na rynkach azjatyckich, istnieje szansa na stopniowe wyczerpywanie się silnego trendu spadkowego w jakim znajduje się obecnie indeks WIG20, a dość istotnym poziomem wsparcia będzie dla niego poziom 1640 pkt. Przy pewnym uspokojeniu nastrojów rynkowych, możliwe jest jego odreagowanie do poziomu 1920 pkt – ocenia ekspert.

Jednocześnie dostrzega ryzyko wystąpienia dalszych, niekorzystnych z punktu widzenia wyników finan­sowych spółek i płynności akcji propozycji rozwiązań prawnych (np. kolejny etap zmian w systemie OFE), co miałoby dalszy negatywny wpływ na bieżący sentyment rynkowy. - Strukturalnym problemem w odniesieniu do GPW pozostaje nadal brak istotnej siły popytowej. Inwestorzy zagraniczni, którzy odpowiadają za ok. 50 proc. obrotów na GPW, ograni­czyli wyraźnie swoją aktywność na krajowym rynku i trudno oczekiwać zmiany ich nastawienia do momentu jasnego uregulowania otoczenia prawnego największych polskich spółek i przynajmniej częściowego wygaszenia powstałych w kraju ryzyk około politycznych – wyjaśnia Tukendorf.

W ocenie ekspert BM Deutsche Banku znacznie lepiej prezentują się perspektywy  małych i średnich spółek. – Segment ten nie jest bezpośrednio uzależniony wynikowo od proponowanych przez parlament zmian legislacyjnych, posiada ekspozycję na dobrą koniunkturę gospodarczą w Polsce i w krajach europejskich. Korzysta on też z wysokiego popytu konsumpcyjnego, który zgodnie z rządowymi programami będzie dodatkowo stymulowany, a ponadto, w przypadku eksporterów korzysta na relatywnie słabym złotym – przekonuje Tukendorf. - Pozytywnie postrzegamy przy tym perspektywy spółek z sektora przemysłowego, konsumpcyjnego i budowlanego, spółek najlepiej z ekspozycją eks­portową na rynki rozwinięte i dywidendowych. Również w tym segmencie wyceny kształtują się relatywnie korzystnie – dodaje.

Jednocześnie zwraca uwagę, że segment ten jest jednak uzależniony od ewentualnych, dalszych zmian w systemie OFE, czy też rozwoju ogólnego sentymentu inwestycyjnego na rynkach wschodzących.