Braster Tester na rynku już jesienią

Braster stara się o certyfikat umożliwiający sprzedaż urządzenia do badania piersi w USA.

Aktualizacja: 08.03.2016 06:39 Publikacja: 08.03.2016 05:00

Marcin Halicki, prezes Brastera.

Marcin Halicki, prezes Brastera.

Foto: Archiwum

– Mamy już prototypową wersję urządzenia Braster Tester. Jesteśmy zadowoleni z postępu prac i dotrzymywania harmonogramów. Zgodnie z obietnicą chcemy, by nasze urządzenie trafiło na rynek w październiku – mówi Marcin Halicki, prezes Brastera. Spółka nie generuje jeszcze przychodów. Zarząd duże nadzieje wiąże z urządzeniem, ale nie podaje szacunkowej sprzedaży.

Cena nie jest ustalona

Debiut urządzenia nie przez przypadek zaplanowany jest na październik. Jest on miesiącem walki z rakiem piersi. Braster akcję marketingową będzie przeprowadzał głównie w mediach społecznościowych. Spółka złożyła już zamówienie do firmy Rosti na inżynierskie wsparcie procesu industrializacji zakładające m.in. aktywne poszukiwanie dostawców komponentów, dobór i optymalizację oprzyrządowania do produkcji, jak i form wtryskowych, opracowanie punktów krytycznych kontroli jakości w procesie produkcji urządzenia oraz dostawę komponentów. Kolejnym etapem będzie podpisanie umowy z Rosti, która będzie obejmowała mechaniczny proces industrializacji oraz masową produkcję konsumenckiej wersji urządzenia. Matryce ciekłokrystaliczne Braster będzie produkował w swojej fabryce w Szeligach. Koszt produkcji matrycy w całości urządzenia będzie wynosił 10–15 proc.

Cena urządzenia nie została jeszcze ustalona. – Ostateczną cenę będziemy mogli ustalić za ok. dwa miesiące. Będzie ona zależała od różnych pakietów, które będziemy sprzedawali razem z urządzeniem Braster Tester. Podstawowymi kanałami dystrybucji będą internet oraz apteki – mówi prezes.

Możliwa mała emisja akcji

Najpierw urządzenie trafi na rynek polski. Spółka pracuje też nad uzyskaniem certyfikatu od FDA (Amerykańska Agencja Żywności i Leków), który umożliwi sprzedaż w USA. – Chcemy, żeby nastąpiło to w połowie przyszłego roku. Rozważany jest scenariusz, w którym w pierwszej kolejności nasze produkty będą sprzedawane w Ameryce, a potem na Zachodzie Europy. To ważna decyzja, bo po ewentualnym sukcesie w USA będzie nam łatwiej sprzedawać na rynku europejskim – mówi Halicki.

Zaznacza, że w niektórych obszarach spółka wydała więcej pieniędzy, niż planowała. – Podjęliśmy kilka decyzji, które według nas podwyższają wartość projektu, ale też więcej kosztują. Przykładem są duże wydatki związane z uzyskaniem certyfikatu w USA. Prawdopodobnie zabraknie nam kilku milionów złotych na ostatnim etapie projektu, głównie na kapitał obrotowy. Rozważamy pozyskanie pieniędzy z kapitału dłużnego. Drugim rozwiązaniem jest niewielka emisja akcji – mówi prezes.

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?