Eksperci komentują plany Mirbudu. Bariery wejścia na rynek kolejowy

Rynek kolejowy jest perspektywiczny. Przejęcie to szybsze wejście, ale i większe ryzyko.

Publikacja: 11.04.2024 12:35

Eksperci komentują plany Mirbudu. Bariery wejścia na rynek kolejowy

Foto: Mat. prasowe

Notowania Mirbudu od kilku sesji szukają kierunku po zeszłotygodniowym tąpnięciu związanym z zapowiedzią podwyższenia kapitału. Tydzień temu doszło do tąpnięcia z poziomu 10,5 do 9,02 zł (intraday). W czwartek przed południem kurs rósł o maksymalnie 2,2 proc., do 9,78 zł.

Czytaj więcej

Mirbud o ekspansji na kolei: Torpol czy inne przejęcie?

Mirbud chce pozyskać kapitał na rozwój na rynku drogowym, gdzie zbudował mocną pozycję, i na nowym - kolejowym. Firma od zeszłego roku ma 5 proc. akcji Torpolu i jak kilka dni temu mówił nam rzecznik rozważałaby zwiększenie udziału (32 proc. papierów ma Skarb Państwa), ale nie przy dzisiejszej wycenie. Druga opcja to przejęcie innej spółki z rynku kolejowego – rozmowy są zaawansowane. Równolegle trwa budowa własnych struktur.

Jak plany Mirbudu i pomysł emisji akcji oceniają eksperci?

- Bariery wejścia na rynek kolejowy są większe niż w przypadku drogowego. Poza bardziej wyspecjalizowanym sprzętem, nie mniej ważny jest dostęp do doświadczonej kadry, zarówno w ofertowaniu jak i wykonawstwie – wskazuje Krzysztof Pado, analityk DM BDM. - Perspektywy długoterminowe dla infrastruktury szynowej są dobre (m.in. pochodna polityki UE), ale jest to rynek dużo bardziej hermetyczny i zmienny niż drogowy (np. pod względem długich przestojów między kolejnymi falami przetargów). Spółka ma dwie możliwości zaistnienia na tym rynku: rozwój organiczny od podstaw lub przejęcia. Zakup nowego sprzętu, skompletowanie kadry i zbudowanie referencji to proces dłuższy niż w przypadku akwizycji, ale mimo wszystko oceniam, że mniej ryzykowny. Przejęcia na rynku budowlanym są trudne, m.in. z tego względu, że przejmuje się spółkę z kontraktami w toku. W przypadku segmentu kolejowego doświadczył tego np. Budimex, który miał nieudane przejęcie PNI, a dopiero później postawił zdecydowanie na rozwój organiczny. Być może jakimś pośrednim wyjściem jest akwizycja małej spółki i następnie wzmocnienie jej sprzętowo i kadrowo - dodaje.

Zdaniem analityka, w dyskusji o celach emisji nie należy tracić z oczu rynku drogowego. - Myślę, że równie ważnym aspektem emisji jest wzmocnienie potencjału segmentu drogowego. Spółka od końcówki 2023 r. mocno ofertowała w tym obszarze i według moich szacunków jest bliska pozyskania nowych kontraktów z GDDKiA za ponad 3 mld zł, co może podwoić obecny portfel w tym segmencie rynku – podkreśla Pado. - Wydaje się, że spółka może chcieć mocniej zabezpieczyć się tu pod względem sprzętu i zmniejszyć zależność od podwykonawców. Jeżeli popatrzymy na ostatnie trzy, cztery lata, to spółka nie miała w zasadzie żadnych istotnych CAPEX-ów: nakłady inwestycyjne były niższe od amortyzacji, a przychody w segmencie inżynieryjno-drogowym wzrosły prawie trzykrotnie - dodaje.

Czytaj więcej

Mirbud planuje emisję akcji, kurs mocno w dół

Damian Kaźmierczak, główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa komentuje, że Mirbud konsekwentnie realizuje to, co zapowiada od wielu miesięcy. - Spółka świetnie rozwinęła się w rynku drogowym, w którym znajduje się w pierwszej trójce pod względem wartości realizowanych kontraktów dla GDDKiA. Aby dalej rosnąć, firma musi rozglądać się za wejściem w nowe obszary i segment budownictwa kolejowego wydaje się naturalnym wyborem. Jest to jednak rynek bardzo konkurencyjny i wysoce wyspecjalizowany, dlatego najlepszym pomysłem wydaje się przejęcie całego podmiotu, który legitymuje się doświadczeniem i kompetencjami w zakresie budownictwa kolejowego – mówi Kaźmierczak. - Sam rynek kolejowy w Polsce ma przed sobą świetne perspektywy. W najbliższej dekadzie należy się spodziewać ponad 100 mld zł inwestycji hojnie współfinansowanych z funduszy unijnych. Do tego należy doliczyć kilkadziesiąt miliardów w ramach programu utrzymaniowego PKP PLK. Istotnym ryzykiem wydaje się specyficzna struktura polskiego rynku kolejowego, w którym aktywnie działa sześć spółek kontrolowanych przez państwo, w tym dwa podmioty notowane na warszawskiej giełdzie (Torpol i Trakcja – red.) - dodaje.

- Budownictwo kolejowe w 2023 r. odpowiadało jedynie za niecałe 11 proc. wartości rynku budownictwa inżynieryjnego w Polsce, jednak z uwagi na obiecujące plany związane z budową nowych linii, modernizacją istniejących oraz rosnącą rolą transportu w zrównoważonym rozwoju jest to rynek niewątpliwie perspektywiczny – ocenia Kamila Kabat, analityczka rynku budowlanego PMR. - Zapowiadana już w 2023 r. dywersyfikacja działalności Mirbudu o projekty kolejowe, biorąc pod uwagę aktualne portfolio grupy, wydaje się naturalnym kierunkiem do wzmocnienia jej pozycji na polskim rynku budowlanym. Zachęcające są z pewnością ambitne plany związane z realizacją zarówno programów kolejowych, jak i komponentu kolejowego CPK oraz wyjątkowo wysokie nakłady na budownictwo kolejowe w najbliższych latach – dodaje.

Ekspertka również zwraca uwagę na specyficzny i dość hermetyczny charakter tego segmentu rynku budowlanego. - Przełamanie barier wejścia wymagać będzie dużego wysiłku – realizacja kontraktów drogowych (w których Mirbud posiada duże doświadczenie) przebiega mniej wyboiście niż realizacja projektów kolejowych. Rynek ten jest wciąż silnie uzależniony od środków unijnych, co wpływa na jego cykliczność, a w konsekwencji prowadzi do kumulacji projektów powodującej wahania przychodów. Bolączką rynku jest także ciągły brak adekwatnych poziomów waloryzacji umów oraz problemy z rozstrzyganiem przetargów – mówi Kabat. - Wejście na nowy rynek wymagać będzie odpowiedniego know-how, adekwatnie szerokiej i wykwalifikowanej kadry oraz nawiązania relacji z dostawcami kruszyw, właściwych dla realizacji projektów kolejowych. Wchodząc na nowy rynek spółka będzie musiała być przygotowana na wiele możliwych scenariuszy, a podjęcie współpracy z podmiotem już działającym na rynku wydaje się być szybszym i rozsądniejszym rozwiązaniem kierującym do osiągniecia tego celu. Pozostają jednak dwa pytania – jaka będzie reakcja inwestorów na plany spółki oraz czy zapowiadana emisja akcji zakończy się sukcesem? – podsumowuje.

6 maja decyzja o prawie do emisji akcji

Nadzwyczajne walne zgromadzenie Mirbudu zostało zwołane na 6 maja. Akcjonariusze mają upoważnić zarząd do emisji w ramach kapitału docelowego do 18,3 mln akcji (prawie 17 proc. w podwyższonym kapitale). Z komentarza spółki wynika, że być może realne potrzeby będą mniejsze, stąd podział na dwie równe serie L i M.

Prawo poboru zostanie wyłączone, ale pierwszeństwo w obejmowaniu akcji będą mieć zarejestrowani na NWZA, a także posiadacze co najmniej 0,35 proc. akcji w dniu określonym w uchwale zarządu o emisji. Zarząd ma zyskać prawo do ustalania ceny emisyjnej, w opinii do projektów zaproponowano, że cena będzie ustalana na podstawie deklaracji inwestorów, pod uwagę będą też brane średnie notowania z trzech i sześciu miesięcy przed ogłoszeniem zgromadzenia, czyli 8,99 i 8,32 zł. Implikuje to wartość emisji na poziomie 150–165 mln zł. Firma chce inwestować w sprzęt dla segmentu drogowego i magazynowego, potencjalnie może przejąć firmę z tego drugiego rynku.

Budownictwo
Mirbud po konferencji: co z przejęciami, emisją i dywidendą?
Budownictwo
Polski Holding Nieruchomości z nowym zarządem
Budownictwo
Mo-Bruk planuje przejęcia i wzrost mocy
Budownictwo
GTC chce większej dywersyfikacji portfela
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Budownictwo
GTC chce budować mieszkania na sprzedaż i na wynajem
Budownictwo
Kurs dewelopera ED Invest w górę po wynikach