– Naszym celem na ten rok jest osiągnięcie dynamiki sprzedaży porównywalnej w polskich sklepach własnych i franczyzowych w okolicach zera. Jesteśmy zadowoleni z I kwartału, kiedy urosła ona o 2,3 proc. – mówi Tomasz Przybyła, wiceprezes CDRL. Przychody spółki, będącej właścicielem dziecięcej marki odzieżowej Coccodrillo, będą jednak rosły szybciej z powodu zwiększania powierzchni handlowej. W I kwartale przychody całej grupy urosły o 13,9 proc., do 45,2 mln zł, tylko polskich sklepów o 8,6 proc., do 27,8 mln zł. Czy jest możliwe utrzymanie takiego tempa w całym roku? – Nie podajemy prognoz, ale ten blisko 9-proc. wzrost jest w zasięgu i nas zadowala. Spory wkład będzie już miała nasza działalność w internecie, do której przykładamy dużą wagę – mówi Przybyła.
Polski e-sklep w I kwartale zwiększył sprzedaż o 113 proc., do 3 mln zł. Zdaniem zarządu utrzymać to tempo w drugim półroczu będzie jednak ciężko, bo w czerwcu 2015 r. firma wdrożyła nową wersję serwisu, która przyczyniła się do trzycyfrowych zwyżek, więc baza porównawcza jest wyższa. – Myślę, że przychody polskiego e-sklepu w drugim półroczu będą rosły raczej w ok. 50-proc. tempie – dodaje.
W lutym spółka uruchomiła czeską wersję sklepu internetowego. – W kwietniu ruszyły wersje austriacka i niemiecka, ale na ich istotne efekty sprzedażowe liczymy w IV kwartale. Na przełomie II i III kwartału uruchomimy e-sklepy na Słowacji i Ukrainie – informuje. W 2016 r. firma chce utrzymać procentową marżę brutto na poziomie z 2015 r. (55,2 proc.).
– To realny cel pomimo umocnienia dolara, ponieważ częściowo, mniej więcej w połowie wartości, zabezpieczamy kurs zakupu kolekcji kontraktami typu forward z sześcio–siedmiomiesięcznym wyprzedzeniem. Poza tym dostosowaliśmy ceny odzieży w sklepach do wyższego kursu dolara – wyjaśnia Przybyła. W I kwartale marża brutto całej spółki urosła o 0,2 pkt proc., do 47,4 proc. (w Polsce zmalała o 0,7 pkt proc., do 50,8 proc.).
Pomimo wzrostu przychodów i utrzymania marż w I kwartale zysk operacyjny CDRL spadł o 10 proc., do 3,4 mln zł. To efekt 14-proc. wzrostu kosztów operacyjnych. – Chodzi o wynagrodzenia pracowników w sklepach, widzimy pewną presję płacową. Pozostałe kategorie kosztów trzymamy w ryzach. W kolejnych kwartałach przychody i koszty powinny rosnąć w podobnym tempie procentowym, bo dochodzą nam większe koszty marketingu w porównaniu z ubiegłym rokiem – mówi Przybyła. W tym roku powierzchnia CDRL wzrośnie o 8,5 proc., do 24,1 tys. mkw. Liczba sklepów zwiększy się z 446 do 494. Największy przyrost, o 14 proc. (do 6,8 tys. mkw.), nastąpi w krajach europejskich. W Polsce zwiększy się o 6,5 proc., do 17,3 tys. mkw. i 248 sklepów.