Polskie giełdowe spółki idą w świat

Nasze przedsiębiorstwa coraz więcej eksportują. Odważniej również inwestują. Dla wielu nasz rynek robi się za ciasny.

Publikacja: 06.06.2016 12:00

Polskie giełdowe spółki idą w świat

Foto: Fotorzepa, M. Zubrzycki mzi M Zubrzycki

Giełdowe spółki coraz częściej jako cel swojej zagranicznej ekspansji wybierają państwa znajdujące się za naszą południową granicą. Dzieje się tak m.in. dlatego, że nie mają innego wyjścia. Rynki Europy Zachodniej i Północnej bywają dla wielu podmiotów zbyt konkurencyjne, a Wschodnie zbyt ryzykowne. Tymczasem na kierunku południowym żadna z tych barier zazwyczaj nie występuje z takim nasileniem, jak w innych regionach Europy.

Sukces za południową granicą osiągnęła m.in. grupa Ferro, jeden z największych w regionie producentów armatury sanitarnej i instalacyjnej. Spółka uzyskuje tam ponad połowę wszystkich przychodów. Szczególnie mocną pozycję ma w Czechach i na Słowacji, gdzie od 2011 r. jest liderem w swojej branży. Jest też coraz aktywniejsza w Rumunii, Bułgarii i na Węgrzech. – Działamy głównie w segmencie wyposażenia łazienek. Baterie i zawory, a także komponenty techniki grzewczej, które oferujemy na wymienionych rynkach eksportowych, są bardzo dobrze postrzegane w krajach na południu Europy – mówi Aneta Raczek, prezes Ferro. Dodaje, że silny brand Ferro idealnie wpisuje się w oczekiwania odbiorców jako europejska marka wysokiej jakości w akceptowalnej cenie. Dowodem na to mają być stale rosnące przychody grupy.

Zarząd Ferro chce kontynuować rozwój organiczny na dotychczasowych rynkach. Nie wyklucza także lokalnych przejęć. – Koncentracja na rynkach środkowoeuropejskich, które obecnie generują większość przychodów grupy jest zrozumiała nie tylko w kontekście wyników finansowych – łączą nas podobne wzorce, modele biznesowe i doświadczenia związane z transformacją gospodarek – twierdzi Raczek.

Sprawni menedżerowie

W Czechach, na Słowacji i Węgrzech oraz w Rumunii, Bułgarii, Chorwacji i na Słowenii aktywny jest Inter Cars. Na każdym z tych rynków zarząd jako jeden z głównych celów stawia sobie osiągnięcie pozycji na podium. Aktywność grupy koncentruje się, podobnie jak w Polsce, na dystrybucji produktów i usług motoryzacyjnych. Inter Cars na każdym z zagranicznych rynków, na którym chce być aktywny, powołuje firmy ze swoim 100-proc. udziałem. Zarządzają nimi menedżerowie wywodzący się z danego kraju i tworzą sieć sprzedaży franczyzowej. – Nasz rozwój powiązany jest z wielkością i strukturą lokalnego parku samochodowego, z którego wynika zapotrzebowanie na produkty motoryzacyjne. Stąd każdy rynek jest dla nas istotny i zamierzamy zwiększać w nim swoje udziały – uważa Aleksandra Pawłowska, menedżer biura zarządu Inter Cars. Dodaje że wszędzie tam, gdzie znajduje się zapotrzebowanie na produkty motoryzacyjne, spółka bada otoczenie rynkowe. Jeśli analizy są zadowalające, wówczas firma rozpoczyna ekspansję. Przeprowadzając ją stawia na rozwój organiczny.

Ekspansję nie tylko na południu prowadzi LPP, firma odzieżowa zarządzająca ponad 1,6 tys. salonów sprzedaży, zlokalizowanymi w 18 krajach w Europie, Azji oraz na Bliskim Wschodzie. Od dłuższego czasu grupa prowadzi działalność m.in. w Czechach, na Węgrzech i Słowacji, a także w Rumunii i Bułgarii. W 2014 roku, otwierając pierwsze sklepy w Chorwacji, firma rozpoczęła także ekspansję w kierunku bałkańskim. Jej sieć sprzedaży w wszystkich tych krajach liczy obecnie 209 salonów i na wszystkich tych rynkach, poza Bułgarią, dostępna jest pełna oferta jej marek: Reserved, House, Cropp, Mohito i Sinsay. – Obecnie szczególnie dynamicznie rozwijamy sieć dystrybucji w Rumunii, na Chorwacji oraz na Węgrzech. To bardzo perspektywiczne rynki, na których, szczególną popularnością cieszą się nasze marki adresowane do kobiet: Mohito oraz Sinsay – informuje Krzysztof Bocianowski, dyrektor działu najmu i ekspansji LPP. Firma przygląda się także mniejszym krajom tego regionu, takim jak Serbia oraz Słowenia. Jej model biznesowy zakłada obecność na rynkach zagranicznych w Europie przez tworzenie lokalnych spółek reprezentujących LPP w danym kraju i zarządzających funkcjonowaniem salonów sprzedaży. Dzięki takiemu, a także zatrudnianiu menedżerów znających lokalne uwarunkowania, spółka rozwija sieć, a rozpoznawalność jej marek rośnie. – Oceniamy te rynki jako bardzo perspektywiczne zarówno ze względu na rosnącą siłę nabywczą konsumentów, jak i pozytywny odbiór naszych marek – mówi Bocianowski.

Dynamiczne rynki

Na niemal wszystkich rynkach za naszą południową granicą jest obecna firma MFO, specjalizująca się w produkcji tzw. zimnogiętych profili stalowych. – Największy udział w naszym eksporcie w tej części Europy mają Rumunia i Czechy. Dostawy do Rumunii w roku 2015 to aż 5 proc. naszego eksportu. Dostarczamy tam głównie profile stalowe z segmentu wzmocnień do produkcji stolarki okiennej i drzwiowej PCV oraz profile spawane – twierdzi Jakub Czerwiński, członek zarządu MFO. Spółka nadal chce się skupiać na rozwoju na rynku rumuńskim i czeskim. Pierwszy z nich ocenia jako stosunkowo duży, dynamicznie rosnący i chłonny. Z kolei rynek czeski jest mocno rozwinięty i bogaty w przemysł wysoko wyspecjalizowany, co daje możliwość dostarczania bardziej zaawansowanych produktów o wyższej marżowości. Spółka chce zwiększać swoją obecność w obu państwach na dotychczasowych zasadach, czyli poprzez sprzedaż produktów wytwarzanych w Polsce. – Nie planujemy obecnie żadnych fuzji czy przejęć ani też inwestycji bezpośrednich w budowę filii czy zakładów produkcyjnych w tych krajach – zapewnia Czerwiński.

Rynki zagraniczne, w tym za naszą południową granicą, są naturalnym obszarem działalności giełdowych firm transportowych i logistycznych. OT Logistics jest obecny w Czechach i na Słowacji, gdzie obsługuje m.in. amerykańskiego producenta stali – U.S. Steel. Ma również w planach rozwój działalności na Bałkanach. Niedawno giełdowa spółka nabyła za 61,2 mln zł prawie 21 proc. akcji firmy Luka Rijeka, zarządzającej największym portem morskim w Chorwacji. Ponadto w maju powołała w Chorwacji podmiot C.Hartwig Adria, który oferuje pełen zakres usług spedycyjnych. OT Logistics ma w planach dalsze wzmacnianie swojej obecności na Bałkanach, w tym zwłaszcza w Chorwacji. – Chcemy rozwijać się zarówno organicznie, jak i poprzez przejęcia. Przyglądamy się różnym podmiotom z branży logistycznej i rozważamy potencjalne akwizycje, które wzmocnią naszą pozycję rynkową – twierdzi Zbigniew Nowik, prezes OT Logistics. Zarząd jest również otwarty na alians strategiczny z największymi przewoźnikami kolejowymi w naszym regionie, by dostarczać towary na południe Europy również pociągami.

Z kolei grupa logistyczna Pekaes świadczy usługi przewozowe na terenie Europy głównie dzięki ścisłej współpracy z 16 sprawdzonymi partnerami w 32 krajach. Za naszą południową granicą jest aktywna przede wszystkim w Czechach, Słowacji i na Węgrzech. – Porównując dane za rok 2014 i 2015, w krajach tych odnotowaliśmy wzrost wolumenów przesyłek prawie o 40 proc. – informuje Maciej Bachman, prezes Pekaesu. Grupa skupia się głównie na rozwoju usługi drobnicowej (na samochód ładowany jest towar więcej niż jednego klienta). Chce się rozwijać w sposób organiczny i poprzez przejęcia. Jest zainteresowana zwłaszcza akwizycjami w obszarze transportu przesyłek drobnicowych, transportu kolejowego i morskiego.

Przerób i wydobycie ropy

Od 2005 r. na rynku czeskim obecny jest PKN Orlen. Koncern posiada większościowe udziały w firmie Unipetrol. Ta z kolei jest właścicielem dwóch lokalnych rafinerii w Litvinovie i Kralupach oraz zarządza około 340 stacjami paliw działającymi pod markami Benzina i Benzina Plus. – Na rynku węgierskim prowadzimy działalność poprzez Unipetrol RPA Węgry, który zajmuje się hurtową sprzedażą paliw stałych, ciekłych i gazowych paliw, produktów pochodnych, jak również sprzedażą detaliczną paliw silnikowych. Węgry są także rynkiem eksportowym dla olejów silnikowych – informuje biuro prasowe PKN Orlen. Z kolei w Rumunii i Bułgarii płocki koncern sprzedaje głównie asfalt, oleje silnikowe i produkty petrochemiczne.

Poszukiwania ropy i gazu w Rumunii prowadzi Serinus Energy. Spółka posiada tam koncesję Satu-Mare. – Ze względu na aktualną sytuację na rynku ropy i gazu dostosowujemy budżet inwestycyjny na bieżąco, zatem nie jestem w stanie podać dokładnej wartości planowanych inwestycji. Aktualnie oczekujemy na uzyskanie wymaganych pozwoleń i atestów, a prace wiertnicze oraz budowa infrastruktury na miejscu potencjalnej produkcji mogą rozpocząć się w drugiej połowie 2016 roku – mówi Jakub Korczak, wiceprezes Serinus Energy. Dodaje, że firma prowadzi obecnie rozmowy zmierzające do pozyskania partnera do inwestycji w Rumunii.

[email protected]

Opinie

Zbigniew Nowik prezes OT Logistics

Ekspansja w krajach korytarza Północ-Południe (od Bałtyku po Adriatyk – red.) jest ważnym elementem naszej strategii rozwoju. Dzięki temu będziemy mogli przewozić ładunki agro z północy Europy do portu w Rijece, i dalej do Afryki Północnej i na Bliski Wschód. To dla nas szansa na nowych klientów i okazja do rozwoju międzynarodowej działalności, co przyczyni się do wzrostu przychodów grupy w kolejnych latach. Ekspansję zagraniczną poprzedza w naszym wypadku dogłębne rozpoznanie lokalnego rynku. Z punktu widzenia branży rynki południowej Europy nie są obecnie obarczone szczególnie wysokim ryzykiem inwestycyjnym, choć należy bacznie obserwować wydarzenia na scenie politycznej, zmiany regulacyjne i działalność konkurentów. Jednym z głównych czynników ryzyka może być ewentualna niewypłacalność kontrahenta. Dlatego bierzemy pod uwagę różne scenariusze i w naszej działalności korzystamy z odpowiednich narzędzi zabezpieczających rozliczenie transakcji.

Maciej Bachman prezes Pekaesu

Stały wzrost wolumenów przesyłek, stabilna sytuacja gospodarcza, a także stosunkowo wysoki wolumen wymiany handlowej – wszystko to czyni naszych sąsiadów bardzo atrakcyjnym partnerem do współpracy. Dla przykładu, Czechy są jednym z najważniejszych partnerów gospodarczych dla Polski – plasując się w 2014 r. na trzecim miejscu pod względem wartości realizowanego eksportu i importu. To z całą pewnością brzmi zachęcająco. Mówiąc o Czechach, Słowacji czy Węgrzech, które są członkami Unii Europejskiej, trudno wymienić jakieś specyficzne, wyróżniające te rynki ryzyka. Są one podobne do tych, które dotyczą naszego kraju, a związane są głównie z uwarunkowaniami makroekonomicznymi, jak na przykład wahaniami kursów walut, kondycją gospodarek światowych czy cenami ropy naftowej. W mojej ocenie klimat dla rozwoju biznesu w naszym regionie Europy jest bardzo podobny.

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?