Według chcącego zachować anonimowość eksperta plany Biotonu związane z Ezetrolem raczej nie przyniosą spółce dużych korzyści. – Wchodzenie na rynek, na którym panuje bardzo duża konkurencja, przypomina wchodzenie Biotonu przed laty na rynek starych leków generycznych, takich jak metformina czy pochodne sulfonylomocznika. Udziały Biotonu na tych rynkach wynoszą tylko około 2–5 proc. i kolejny rok z rzędu spadają – wskazuje nasz rozmówca.
Dodaje, że po wynikach badań, które pokazały tylko nieznaczną dodatkową korzyść stosowania ezetimibe wraz ze statyną, amerykański urząd FDA nie zgodził się na rozszerzenie wskazań do jego stosowania. Korzyść ta według regulatora była statystycznie zbyt mało istotna.
Z większym optymizmem wypowiada się Jerzy Barbachowski, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Biotonu. – Umowa ma dla nas duże znaczenie, pozwoli na dalsze wzmocnienie pozycji Biotonu w segmencie terapii chorób związanych z metabolizmem. Zaburzenia lipidowe bardzo często współistnieją z cukrzycą i chorobami układu krążenia. Zyskujemy więc możliwość wprowadzania do praktyki innowacyjnej i skutecznej terapii w oparciu o istniejące w spółce zasoby oraz posiadaną ekspertyzę rynkową – zaznacza.