Nie licząc przenosin z rynku NewConnect, w ubiegłym roku na GPW zadebiutowało jedynie 12 spółek, a wartość ofert publicznych wyniosła skromne 1,1 mld zł. Z danych funduszy emerytalnych wynika, że najatrakcyjniejszą spółką spośród ubiegłorocznych debiutantów była dla nich Celon Pharma. Na koniec ubiegłego roku OFE posiadały łącznie prawie 15 proc. akcji producenta leków generycznych.
Inwestycja ta okazała się strzałem w dziesiątkę. Od ceny z IPO (16,33 zł) walory firmy poszybowały w górę już o ponad 60 proc. Obecnie akcje posiadane przez OFE warte są blisko 180 mln zł. Największym akcjonariuszem firmy jest jej prezes i założyciel Maciej Wieczorek, który kontroluje prawie 66,7 proc. akcji, co daje mu 75-proc. udział na walnym.
Dużym wzięciem funduszy cieszyły się również papiery firmy Auto Partner, zajmującej się dystrybucją części samochodowych. Na koniec grudnia fundusze posiadały łącznie ponad 13 proc. jej papierów. Podobnie jak w przypadku Celon Pharmy kupno walorów dystrybutora części samochodowych okazało się bardzo dobrą inwestycją, ponieważ od czerwcowego debiutu papiery firmy niemal nieprzerwanie drożeją. W IPO można było je kupić po 2,2 zł. W czwartek płacono za nie 4,27 zł, co oznacza wzrost o 94 proc. Sporym zainteresowaniem OFE cieszyły się również walory Artifex Mundi i Master Pharmu. Na koniec 2016 r. fundusze posiadały odpowiednio 11,5 proc. akcji producenta gier oraz 10,5 proc. producenta suplementów diety.
Najmniejszym zainteresowaniem cieszyły się z kolei walory Polskiego Banku Komórek Macierzystych (3,7 proc.). OFE nie zdecydowały się także na zakup akcji spółki TXM. Nie wykazały również stanu posiadania walorów Biura Inwestycji Kapitałowych.
Czy lepsza sytuacja na rynku wtórnym wpłynie na większą liczbę debiutantów w tym roku? – Koniunktura na warszawskim parkiecie pod koniec ubiegłego roku i na początku bieżącego stopniowo się poprawiła. Natomiast rynek IPO w 2016 r. był bardzo słaby. Wyższe wyceny rynkowe powinny zwiększyć zainteresowanie spółek debiutem na GPW, dodatkowo poprzeczka w postaci wartości i liczby IPO z ubiegłego roku jest zawieszona bardzo nisko – mówi Krzysztof Pado, analityk DM BDM. Dodaje jednak, że liczba debiutów nie wzrośnie z dnia na dzień, ponieważ sam proces przygotowania do wejścia na giełdę trochę trwa. – Ale jeżeli w miarę dobra koniunktura utrzyma się do wakacji, to jesienią powinnyśmy zobaczyć ożywienie także na rynku IPO – zaznacza Pado. W podobnym tonie wypowiada się Sobiesław Kozłowski, szef działu analiz Raiffeisen Brokers. – Poprawa sentymentu na rynku wtórnym jest naturalnym katalizatorem dla rynku pierwotnego. Mechanizm sprzężenia zwrotnego jest prosty, wyższe wyceny w większym stopniu zachęcają właścicieli do upublicznienia spółek, choć aktualnie widzimy przeciwną stronę tego mechanizmu: niższe wyceny zachęcają do ogłaszania wezwań na sprzedaż akcji i wycofywania spółek z obrotu publicznego – twierdzi.