Cena długu z ratingiem jest niższa niż bez niego

Gościem wtorkowego programu #PROSTOzPARKIETU była Małgorzata Kleniewska – Wodtke, prezes Fitch Ratings w Polsce z którą rozmawialiśmy o znaczeniu ratingu dla spółek i inwestorów.

Aktualizacja: 17.10.2017 17:00 Publikacja: 17.10.2017 16:50

Cena długu z ratingiem jest niższa niż bez niego

Foto: PARKIET

Prezesem Fitch Ratings w Polsce jest pani od lipca. Jakie cele stawia sobie pani jako szefowa tej instytucji?

Obejmując stanowisko prezesa Fitch Ratings w Polsce, przyjęłam na siebie odpowiedzialność za rozwój działalności firmy w 14 krajach Europy Środkowo - Wschodniej. Najważniejszym moim celem jest utrzymanie bieżącej współpracy z uczestnikami rynku, jak również nawiązywanie nowych relacji biznesowych. Oczywiście chcemy zwiększyć liczbę emitentów, którzy korzystają z naszych analiz ratingowych , w szczególności w obszarze rynku papierów dłużnych. Ważnym jest również dla mnie wsparcie rozwoju działalności pozostałych spółek z grupy Fitch. Realizacja zadań biznesowych nie byłaby jednak możliwa, gdyby nie profesjonalny zespół. Niezwykle istotnym wyzwaniem menedżerskim jest dla mnie wspieranie całego zespołu, dbanie o jego rozwój, o poziom komunikacji i relacji na jak najwyższym poziomie.

Jak może pani określić pozycję Fitch Ratings na rynku polskim?

Fitch Polska zatrudnia polskich specjalistów, co jest naszą przewagą konkurencyjną. Nasi analitycy znają lokalny rynek, jego uwarunkowania i specyfikę polskich przedsiębiorstw stąd też zapewne nie będzie wielkim zaskoczeniem, jeśli powiem, że udział Fitch Ratings w Polsce jest znaczący. W sektorze korporacyjnym wynosi on ponad 70 proc., w sektorze jednostek samorządowych jest to 87 proc., zaś w sektorze bankowym ponad 90 proc. Ta przewaga konkurencyjna o której wspomniałam sprawia, że jesteśmy bardzo cenieni przez emitentów, inwestorów i analityków. Docenia nas także centrala Fitch Ratings stąd decyzje o systematycznym zwiększaniu zespołu. W tym roku również zatrudnimy dodatkową osobę.

Na jakie podmioty przede wszystkim stawiacie? Emitentów obligacji, jednostki samorządu terytorialnego, banki?

Jest kilka grup które korzystają na popularyzacji ratingów. Budowanie relacji z tego typu podmiotami jest natomiast procesem długotrwałym i opiera się na budowaniu zaufania. Podstawowymi odbiorcami są oczywiście emitenci. Dla nich posiadanie ratingu oznacza łatwiejszy dostęp do kapitału, jak również dywersyfikację długu poprzez emisję obligacji. Dostępne są analizy które potwierdzają, że cena długu z nadanym ratingiem jest niższa od długu bez ratingu. Z kolei dla inwestorów agencje ratingowe dostarczają produkty, który pozwalają im zredukować niepewność inwestycyjną.

Jak wasza praca wygląda od kuchni? Czy to wy sami szukacie podmiotów, które potencjalnie byłyby zainteresowane ratingami, czy one same zgłaszają się do was?

Budowanie pozycji i nawiązywanie relacji z odbiorcami naszych usług, to przede wszystkim aktywne uczestnictwo w spotkaniach z uczestnikami rynku czyli emitentami, inwestorami, bankierami. Bierzemy udział zarówno w spotkaniach indywidualnych, jak również spotkaniach branżowych i konferencjach. Widzimy natomiast, że dług w postaci obligacji coraz częściej zastępuje dług bankowy, co generalnie powinno sprzyjać aktywności takich firm jak Fitch Ratings. Powszechnie uważa się, że w wyniku uzyskania oceny ratingowej podmioty są bardziej wiarygodne i transparentne.

Można jednak odnieść wrażenie, że rating na polskim rynku wciąż jednak jest mało popularny. Dlaczego tak się dzieje?

Odpowiadając na to pytanie warto zwrócić uwagę jak długo rating kredytowy jako produkt jest dostępny w Polsce. Pierwszy rating, który został nadany na naszym rynku, to był rating Polski, a wydarzyło się to w 1995 r. Dopiero od tego momentu emitenci mają możliwość korzystania z usługi analizy ratingowej. Na świecie ratingi funkcjonują od ponad 100 lat. Jeśli więc weźmiemy pod uwagę stosunkowo krótki okres czasu funkcjonowania ratingu na naszym rynku, a także fakt, że wszystkie znaczące banki w Polsce posiadają ratingi oraz to, że wiele jednostek samorządowych może pochwalić się taką oceną i coraz większa grupa przedsiębiorstw z różnych sektorów sięga po tą usługę, to okazuje się, że rating nie jest jednak mało popularny. Warte podkreślenia jest też to, że na rynku amerykańskim ponad 80 proc. długu przedsiębiorstw stanowią obligacje. Kraje Europy Zachodniej dążą do tego poziomu. W Polsce dystans do pokonania wciąż natomiast jest bardzo duży. Rynek długu dywersyfikuje się i biorąc pod uwagę zmiany regulacji bankowych wydaje się, że rynek obligacji będzie się dynamicznie rozwijał , czego oczywiście jesteśmy zwolennikiem.

To ma być rozwój organiczny czy może warto zastanowić się nad regulacjami, które upowszechniałyby rating?

Obecne regulacje w dużej mierze nie zależą od nas samych. Jesteśmy mocno regulowanym rynkiem i europejski regulator ESMA bardzo szczegółowo określa zakres działalności i procedury, które muszą stosować agencje ratingowe m.in. oddzielenie zespołu analityków od zespołu nawiązującego relacje. Przedkłada się to na umacnianie zaufania do agencji ratingowych. Chodzi m.in. o wyeliminowanie asymetrii w dostępie do informacji emitentów, inwestorów i innych uczestników rynku. To co może popularyzować rating w Polsce to oczywiście większa aktywność w nawiązywaniu relacji, ale także objaśnianie metodologii oceny ratingowej. Nie jest ona skomplikowana i z reguły nie wymaga przekazywania dodatkowych informacji od spółek, które prowadzą pełną sprawozdawczość finansową. Wartość dodana z analizy ratingowej emitenta jak i papieru dłużnego jest natomiast bardzo duża.

Czy światowe agencje ratingowe w ogóle poważnie podchodzą do takich rynków jak Polska?

Oczywiście interesują się one Polską oraz całym regionem Europy Środkowo - Wschodniej. Stąd też silna pozycja oddziału Fitch Ratings Polska. Uważamy, że Polska, jak również obszar CEE mają bardzo duży potencjał, w tym przede wszystkim w sektorze korporacyjnym. Tak jak bowiem wspominałam sektor bankowy już teraz w znaczącej mierze korzysta z analiz ratingowych.

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?